Zdjęcie: Flickr
08-09-2022 09:52
Rada miejska Narwy odrzuciła zdecydowaną większością głosów propozycję pozwania estońskiego rządu, który usunął pomnik sowieckiego czołgu i inne sowieckie pomniki. W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 12 radnych, a przeciw było 19 radnych. Projekt uchwały nakazującej władzom miasta pozwać państwo do sądu w sprawie usunięcia sowieckich pomników został złożony przez 11 radnych, a bronili go Michaił Stalnuszin, który został niedawno wyrzucony z Partii Centrum, oraz były burmistrz Narwy Aleksiej Jewgrafow.
Tymczasem kanclerz sprawiedliwości Ülle Madise powiedziała, że decyzje podejmowane na posiedzeniach rady miejskiej Narwy, które systematycznie odbywają się w języku rosyjskim, mogą być nielegalne. Według Madise przewodniczący rady powinien w każdym przypadku przerwać wystąpienie w języku obcym. Zdaniem Madise, powstaje pytanie, czy decyzje podejmowane na sesji prowadzonej w języku rosyjskim są zgodne z prawem, więc sama sesja była nielegalna.
"Zgodnie z obecnym orzecznictwem taki błąd prawdopodobnie nie miałby decydującego znaczenia. Jeśli jednak uchybienia mają charakter systematyczny i pozbawiają część społeczności możliwości obserwowania obrad rady, sytuacja może się zmienić. Wtedy może to być na tyle poważne i w niektórych przypadkach może się skończyć tym, że decyzje nie zostaną uznane za wiążące - powiedziała Madise.