Zdjęcie: Pixabay
02-08-2023 11:38
Do wszelkich kłopotów, które władze obwodu królewieckiego mają z transportem towarów, w tym materiałów budowlanych, należy dodać pochodną tych problemów, jaką jest kwestia budownictwa. Jak poinformowały media lokalne, gubernator obwodu Anton Alichanow jest niezadowolony z tempa budowy szkół w regionie.
Według Alichanowa, głównym problemem są pozbawieni skrupułów wykonawcy, którzy naruszają terminy. "Obecnie nadrabiamy zaległości w tempie budowy wszystkich obiektów, a także zmieniamy system kontroli nad terminami realizacji zobowiązań, biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia. Wspólnie z naszymi kolegami z Rosatomu aktywnie wdrażamy ich system produkcyjny, który pozwala nam zobaczyć obiektywny obraz postępów budowy i szybko reagować na naruszenia i zaległości" - podkreślił gubernator.
"Istnieją obiekty, których ukończenie będzie musiało zostać przełożone na przyszły rok. Ich eksploatacja pierwotnie miała rozpocząć się w roku szkolnym 2024, co zostanie dotrzymane, zmienią się tylko terminy realizacji." - informują władze rosyjskiej eksklawy.
Warto przy tym zauważyć, że to co Alichanow określa jako naruszanie terminów, wynika nie tyle z niechęci wykonawców, co z istnienia wielu niedoborów, za które odpowiedzialne są tak władze w Moskwie, jak i władze regionalne. Pierwsza rzecz to brak niezbędnej liczby pracowników budowlanych, gdyż znaczna część została zmobilizowana. Druga kwestia to wciąż niedostateczna liczba statków obsługujących transport morski, co powoduje braki w podstawowych materiałach budowlanych jak cement. Sumująć, władze usiłują propoagandowo, jak to zwykle w warunkach rosyjskich, zrzucić winę na prywatnych wykonawców, którzy uzależnieni są od takich a nie innych warunków.