Zdjęcie: Pixabay
23-05-2023 09:19
Białoruski ambasador w Rosji Dmitrij Krutoj, po rozmowie z Łukaszenką, udzielił później szerokiego wywiadu, na temat relacji, zwłaszcza gospodarczych z Rosją. Ambasador między innymi mówił o zniesieniu ograniczeń na rosyjskim rynku, o który zabiega Białoruś. Obejmuje to uzyskanie dostępu do preferencyjnych programów dotacji działających w Rosji.
"Dotyczy to przemysłowej grupy towarów i naszych klasycznych dobrze znanych pozycji, takich jak traktory, kombajny, wszelkiego rodzaju samochody ciężarowe, samochody osobowe. To nie jest lista bezpośrednich ograniczeń sprzedaży w Rosji, ale lista dostępu do preferencyjnych programów finansowych i leasingowych"- mówił ambasador, który wskazywał, że brak dotacji powoduje wzrost cen towarów białoruskich. Krutoj zaznaczył, że lista produktów została już opracowana i zweryfikowana ze stroną rosyjską. Mińsk liczy na postęp w tej sprawie do końca roku.
Ambasador stwierdził również, że białoruski rząd powinien zapewnić przeładunek towarów przez rosyjskie porty na poziomie 17-18 mln t. Tyle towarów Białoruś wysyłała przez porty krajów bałtyckich jeszcze przed sankcjami. Według niego zgodnie z wynikami pierwszego kwartału, założenie to jest teraz realizowane gdzieś w "10-15%”. Białoruś przygotowała także listę towarów do ochrony przed importem równoległym, która została przekazana stronie rosyjskiej. Krutoj wyjaśnił, że białoruscy producenci napotykają różne trudności z powodu sankcji, a „ekonomia produktu końcowego” nie jest łatwa. Jednocześnie jego zdaniem na rynku obserwuje się dumping, z którym według niego należy walczyć na poziomie EUG.