Zdjęcie: Wikipedia
17-01-2024 14:49
Wszelkie scenariusze, muszą być przygotowane w sposób przemyślany, racjonalny i bez poczucia zagłady, podkreślił prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs, komentując pogłoski o możliwym rosyjskim ataku na państwo członkowskie NATO w ciągu najbliższych lat.
Prezydent podkreślił, że w prasie pojawiają się scenariusze szkoleń NATO, opinie i analizy na ten temat. Przyznał, że sytuacja w Europie i na świecie jest złożona i trudno jest przewidzieć rozwój wydarzeń nawet w skali roku. Prezydent Łotwy podkreślił, że właśnie dlatego niezwykle ważne jest wspieranie Ukraińców i zachęcanie innych do robienia tego samego. Rinkēvičs wspomniał, że w zeszłym tygodniu w Rydze wraz z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim uzgodnili bardzo konkretne polityczne i praktyczne kroki mające na celu wsparcie Ukrainy w tym roku.
Prezydent wyjaśnił, że Łotwa jest członkiem NATO i Unii Europejskiej i nie ma innych lepszych gwarancji bezpieczeństwa dla Łotwy i innych krajów w regionie. Rinkēvičs podkreślił, że odpowiedzialność za kraj spoczywa przede wszystkim na społeczeństwie. Oznacza to, że chociaż sojusznicy Łotwy są gotowi bronić kraju, należy być w stanie zrobić to najpierw samemu, aby móc oczekiwać dodatkowego wsparcia w godzinie "W". "Im lepiej jesteśmy przygotowani, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że Rosja zaatakuje" - zauważa.
"Zadaniem naszego pokolenia jest obrona niepodległości Łotwy". Prezydent Rinkēvičs twierdzi, że Rosja próbuje zastraszyć naród, wywołać niedowierzanie i strach we własne siły oraz zniszczyć zaufanie do przyjaciół Łotwy. Zdaniem Prezydenta, to także element wojny hybrydowej. Niedawno estońska premier Kaja Kallas stwierdziła w wywiadzie, że Rosja może w ciągu trzech do pięciu lat przywrócić swoje zdolności wojskowe i stanowić zagrożenie dla wschodniej flanki NATO.