Zdjęcie: Wikipedia
03-01-2025 10:41
Prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że nie należy wykluczać możliwości zamknięcia Morza Bałtyckiego. Zapytany o to, jak zwiększyć bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej na Bałtyku, Rinkēvičs stwierdził, że konieczne jest zwiększenie liczby patroli na morzu i aktywniejsze nakładanie sankcji na rosyjską flotę cieni.
Jednocześnie, zdaniem prezydenta, nie należy wykluczać kwestii ewentualnego zamknięcia Morza Bałtyckiego. Byłby to bardzo poważny krok, podnoszony w przeszłości na poziomie idei, ale wówczas pojawiały się co do niego różne zastrzeżenia. Przypomnijmy, że prezydent Łotwy już raz proponował takie rozwiązanie - w październiku 2023 roku po uszkodzenia gazociągu Balticconnector łączącego Finlandię z Estonią, mówił iż NATO powinno podjąć decyzję o zamknięciu Morza Bałtyckiego dla ruchu statków.
Zapytany o ocenę, jakie w ogóle powinny być priorytety bezpieczeństwa Łotwy w tym roku, prezydent podkreślił, że konieczne jest dokończenie budowy bariery na granicy wschodniej i kontynuacja budowy infrastruktury wojskowej. Oczekuje się także, że na obronność powinna być przeznaczana jeszcze większa część budżetu państwa, a inwestycje osiągną aż 4% produktu krajowego brutto.
„Czy nam się to podoba, czy nie, sytuacja geopolityczna i sytuacja w regionie będą wymagały zwiększenia wydatków na obronę. Jest już jasne, że nawet trzy procent nie wystarczy, aby spełnić wszystkie cele i zadania NATO. Musimy patrzeć na poziom około cztery procent, tak jak robi to Polska. Rozumiem, jak trudne jest to dla budżetu. Rozumiem, że będzie to trudne, ale najbliższe lata nie będą łatwe. Być może w budżecie na 2026 rok będziemy musieli mówić o jeszcze większych wydatkach” – powiedział prezydent Łotwy.