Zdjęcie: Lars Stormbom Flickr
27-12-2023 09:54
Politycy koalicji są przekonani, że rząd Reform-Eesti 200-SDE utrzyma się u władzy, nawet jeśli politycy opozycji twierdzą, że w 2024 r. nastąpią zmiany. Posłowie z obu stron podziału uważają, że przyszły rok będzie jeszcze trudniejszy pod względem politycznym niż rok 2023. Riigikogu wraca do pracy 7 stycznia.
Przez znaczną część 2023 r. w Riigikogu panował impas, ponieważ partie opozycyjne, głównie EKRE, angażowały się w obstrukcję projektów ustaw w momencie, gdy koalicja przyjęła te projekty, wiążąc je z wotum zaufania dla siebie - innymi słowy, posłowie głosowali nad samym rządem, a nie nad treścią tych projektów.
"To, co faktycznie się wydarzy - czy to tylko zmiana kilku ministrów, czy zmiana premiera, czy też upadnie koalicja jako całość - jest bardzo trudne do przewidzenia na dzień dzisiejszy, ale nie widzę, aby obecny rząd był w stanie kontynuować pracę w tej formie do wyborów europejskich" - powiedział Martin Helme, lider opozycyjnej Konserwatywnej Partii Ludowej Estonii (EKRE).
Liisa Pakosta z koalicyjnej partii Eesti 200 uważa, że rok 2024 powinien być rokiem politycznych kompromisów. Z kolei Riina Solman z partii opozycyjnej Isamaa zgodziła się z tą opinią, mówiąc: "Naprawdę mam nadzieję, że koalicja znajdzie wspólny język z opozycją, ponieważ byłoby to dobre dla mieszkańców Estonii". natomiast Tanel Kiik, szef Partii Centrum w Riigikogu i były minister rządu, opowiedział się za możliwością prawdopodobnej zmiany koalicji w przyszłym roku.
Erkki Keldo, szef Partii Reform w Riigikogu, powiedział, że "słowem kluczowym" w 2024 r. będzie gospodarka. "Stymulowanie gospodarki za pomocą różnych inicjatyw, ograniczanie biurokracji i wprowadzanie oszczędności z pewnością będzie istotną kwestią. Jednocześnie musimy zbadać, w jaki sposób możemy utrzymać sytuację finansową państwa na rozsądnym poziomie" - powiedział Keldo.