Zdjęcie: Flickr
19-03-2025 09:38
Ostatnie decyzje Białorusi w sprawie energetyki pokazują, że zgodnie z niedawnymi zapowiedziami, Łukaszenka rozwija relacje z Rosją w zakresie dostaw gazu oraz rozwoju wspólnego rynku energii elektrycznej. Pomimo uruchomienia elektrowni atomowej, zużycie gazu ziemnego nie zostało zmniejszone. Jak podkreślił wiceminister energetyki Denis Moroz, pozostaje on kluczowym surowcem dla wielu sektorów gospodarki, a zakupy tego paliwa z Rosji wciąż rosną.
W zeszłym roku Białoruś nabyła 17,2 miliarda metrów sześciennych gazu, a w przyszłości przewiduje się dalszy wzrost, zwłaszcza w związku z powstaniem nowych zakładów przemysłowych. Nie sprecyzował, o jakich zakładach produkcyjnych mówi. Należy zauważyć, że gaz ziemny jest głównym surowcem do produkcji , między innymi, nawozów azotowych.
Jednocześnie Białoruś i Rosja finalizują prace nad zasadami funkcjonowania wspólnego rynku energii elektrycznej. Podpisana w ubiegłym roku umowa między oboma krajami była wynikiem długich negocjacji, ponieważ systemy energetyczne tych państw działają na różnych zasadach. Zdaniem Morozowa, porozumienie pozwoli na lepszą integrację, zwiększy stabilność dostaw energii oraz da przedsiębiorcom i konsumentom większy wybór wśród dostawców. Początkowo współpraca obejmie tylko wyznaczone organizacje, jednak w przyszłości otworzy się możliwość swobodnej wymiany energii między producentami i odbiorcami z obu krajów.
Równolegle Ministerstwo Energetyki kończy przygotowania do raportu na temat budowy drugiej elektrowni jądrowej, który ma zostać przedstawiony w 2025 roku. Prace nad tym dokumentem odbywały się przy współpracy z rosyjskim ministerstwem energii, Rosatomem oraz białoruską Akademią Nauk. Jak ujawnił Moroz, parametry techniczne nowej elektrowni są już ustalone, a obecnie trwają analizy ekonomiczne. Wśród rozważanych lokalizacji znajduje się Mogilewszczyzna oraz rozbudowa istniejącej elektrowni w Ostrowcu.