Zdjęcie: Wikipedia
10-12-2024 13:39
Łukaszenka przedłuża efekt działania ostatniego spotkania z Putinem i podpisanego traktatu o bezpieczeństwie między Rosją a Białorusią. Łukaszenka ponownie więc groził swoim przeciwnikom „Oresznikiem”, czyli rakietą balistyczną, którą obiecał Putin. Według Łukaszenki na Białorusi istnieje rzekomo 30 miejsc rozmieszczenia tej broni. Pojawił się za to nowy element. Otóż bialoruski dyktator stwierdził, że kraj samodzielnie wykona wyrzutnię, a rakiety do niej sprowadzą z Rosji w drugiej połowie przyszłego roku.
Według niego obecnie trwają ustalenia, w których miejscach umieścić Oresznik. „Wszystko to zostało dziś przemyślane. Zastanawiamy się teraz, gdzie i w jakich obszarach oznaczyć tę broń. Uchroniliśmy miejsca przed rozmieszczeniem strategicznych rakiet nuklearnych ” – powiedział. Do tych opowieści Łukaszenki należy jednak podchodzić z rezerwą, gdyż jak to ddotąd bywało, mają one bardziej znaczenie propagandowe.
Zresztą także dzisiaj twierdził, że niezauważony przywiózł na Białoruś broń nuklearną i w kraju znajduje się kilkanaście głowic nuklearnych. Według Łukaszenki wysłał już ostrzeżenie do swoich „wrogów, „przyjaciół” i rywali, że wykorzysta je w przypadku naruszenia granicy państwowej.
Przypomnijmy, że w marcu ubiegłego roku Putin zapowiedział otwarcie na Białorusi magazynu taktycznej broni jądrowej . Od tego czasu jednak obecność taktycznej broni nuklearnej na terytorium Białorusi jest stale kwestionowana, a sam Łukaszenka kilkakrotnie stwierdził, że został już dostarczony, ale te słowa nie zostały potwierdzone.