Zdjęcie: Wikipedia
23-10-2024 11:13
Białoruska Izba Reprezentantów na dzisiejszym posiedzeniu podjęła decyzję o rozpisaniu "wyborów". „Wybory prezydenckie w Republice Białorusi odbędą się 26 stycznia 2025 roku. Odpowiednią decyzję podjęli dziś deputowani Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ” – podała CKW.
Przypomnijmy, że wcześniej w mediach pojawiła się informacja, że głosowanie może odbyć się 23 lutego przyszłego roku. Data ta nie została jednak oficjalnie potwierdzona. Szef Centralnej Komisji Wyborczej Ihar Karpienka i sam Łukaszenka wskazali jedynie, że głosowanie powinno odbyć się przed 20 lipca 2025 roku.Karpenko dodał też, że w pracach komisji wyborczych będzie uczestniczyć ok. 60 tys. osób.
Warto jednak zauważyć, że Karpienka w bardzo pokrętny sposób wyjaśnił datę „wyborów prezydenckich”. Jego zdaniem wynika to rzekomo z konieczności sformułowania planów strategicznych na nową pięcioletnią kadencję. „W 2025 roku dobiega końca realizacja pięcioletniego planu rozwoju społeczno-gospodarczego Białorusi, w związku z czym konieczne jest przeanalizowanie wyników i określenie dalszego strategicznego kierunku rozwoju kraju, głównych kierunków polityki wewnętrznej i zagranicznej. Głowa państwa odgrywa kluczową rolę w tej kwestii, ponieważ tworzy rząd, zapewnia stabilność gospodarczą i polityczną, ciągłość i współdziałanie władz państwowych. Nowo wybrany prezydent Białorusi obejmie urząd na początku 2025 r., co pozwoli mu wykonywać swoje uprawnienia na początkowym etapie planowania strategicznego” - powiedział szef CKW.
Paweł Łatuszka, wiceszef Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego skomentował wyznaczenie tak zaskakująceej daty "wyborów". Zauważył, że nie zostały spełnione podstawowe warunki przeprowadzenia wolnych wyborów na Białorusi, a 26 stycznia będzie próbą Łukaszenki ponownego powołania się „na uzurpowane stanowisko Prezydenta Republiki Białorusi”.
„Podstawowe warunki przeprowadzenia wyborów nie zostały spełnione: po pierwsze, w więzieniach reżimu przebywają tysiące więźniów politycznych. Wśród nich są byli kandydaci na urząd Prezydenta Republiki Białorusi w poprzednich kampaniach wyborczych. Po drugie, na Białorusi zlikwidowano wszystkie niezależne media. Po trzecie, na Białorusi zlikwidowano wszystkie opozycyjne partie polityczne. Po czwarte, na Białorusi zlikwidowano ponad 1700 organizacji pozarządowych, co stanowi ponad 50% liczby wszystkich organizacji pozarządowych działających na Białorusi w 2020 roku ” – powiedział Łatuszka.
„Łukaszenka boi się swojego narodu, dlatego podobnie jak w przypadku inauguracji w 2020 roku, trzymał w tajemnicy datę tzw. wyborów i wyznaczał ją potajemnie. Tchórz i zdrajca narodu białoruskiego nie ma prawa być kandydatem, a tym bardziej prezydentem naszego kraju. Łukaszenka stosuje masowe represje wobec narodu białoruskiego i jest podejrzany o popełnienie zbrodni wojennych, zbrodni przeciw ludzkości oraz o akt agresji. Jego miejsce nie jest na stanowisku prezydenta, ale przed Międzynarodowym Trybunale Karnym ” – powiedział Łatuszka.