Zdjęcie: Pixabay
30-04-2024 11:08
Według śledztwa dziennikarskiego opublikowanego na łamach LRT, od początku pełnoskalowej inwazji rosyjskiej na Ukrainę, przez Litwę przetransportowano do Rosji towary wykorzystywane w przemyśle wojennym o wartości co najmniej 130 milionów euro. Tak, jak to ma miejsce w przypadku innych sankcjonowanych towarów, eksport odbywał się przez kraje handlujące z Rosją, takie jak Kazachstan, Kirgistan, Uzbekistan i inne. Litewskie firmy zaangażowane w programy eksportowe nie przyjmują odpowiedzialności, twierdząc, że nie wiedziały, że towary i technologie podwójnego zastosowania ostatecznie trafią do Rosji.
Ze śledztwa wynika, że pomagało w wysyłaniu takich towarów do Rosji ponad 70 litewskich firm i to więcej niż raz. W większości przypadków towary kierowane były do krajów Azji Środkowej, jednak nigdy do nich nie dotarły – pozostały w Rosji. W eksporcie do Rosji uczestniczyły firmy z Turcji, Kazachstanu, Kirgistanu, Uzbekistanu, Gruzji, Azerbejdżanu, Armenii i Chin.
Łożyska, agregaty prądotwórcze, przyrządy monitorujące i pomiarowe, obrabiarki, procesory i kontrolery, układy scalone, kondensatory, anteny, aparatura radionawigacyjna, urządzenia lub komponenty elektryczne, urządzenia półprzewodnikowe i inne towary o podwójnym przeznaczeniu były wysyłane do Rosji w czasie wojny. Litewskie spółki zaangażowane w eksport towarów obejmują firmy zajmujące się handlem elektroniką i częściami samochodowymi, firmy logistyczne, pośrednicy celni. Firmy nie przyznają się do winy, zaprzeczając eksportowi lub twierdząc, że towary nie były przeznaczone na rynek rosyjski.
Publikacja przypomina, że w zeszłym roku rząd Litwy przyjął sankcje krajowe i zakazał transportu lądowego niektórych towarów podwójnego przeznaczenia do krajów trzecich przez Litwę, a wyniki śledztwa dotyczą okresu poprzedzającego wprowadzenie tego zakazu.