Zdjęcie: Spectra Energy Flickr
29-03-2022 09:48
Oprócz wydatków związanych z zakwaterowaniem uchodźców i ochroną ludności, dodatkowy budżet Estonii ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego. Planuje się rozwój zdolności do obsługi dużych ilości skroplonego gazu ziemnego (LNG), a także inwestycje w przyłączenie do sieci małych producentów energii odnawialnej. Koalicja partii rządzących wciąż debatuje nad tym, czy obniżyć akcyzę na paliwa.
Minister gospodarki i infrastruktury Estonii ma przedstawić rządowi na wtorkowym posiedzeniu rządu przegląd możliwości uniezależnienia Estonii od rosyjskiego gazu. Na horyzoncie jest pływający terminal LNG, który powinien zostać podłączony do sieci przed rozpoczęciem kolejnego sezonu grzewczego.
Minister Administracji Publicznej Jaak Aab powiedział, że budowa stacjonarnego terminalu LNG zajęłaby lata. "Pływający terminal mógłby być szybszym sposobem na zapewnienie bezpieczeństwa dostaw gazu. Złagodziłby on również sytuację w Finlandii i na Łotwie. W porcie w Paldiski mamy szansę na najszybsze rozwiązanie. Nasi sąsiedzi nie mają takich możliwości" - powiedział Aab.
Trwają dyskusje na temat środków, które mają złagodzić wzrost cen. Partia Centrum nadal priorytetowo traktuje obniżenie akcyzy na paliwa silnikowe. Te nieuniknione wydatki obejmują również zakwaterowanie i edukację dla uchodźców z Ukrainy. Minister ochrony socjalnej Signe Riisalo powiedziała, że państwo liczyło na przyjęcie do 50 tys. uchodźców.
"Jest to granica, po przekroczeniu której będziemy zmuszeni przyznać, że nie mamy już miejsc noclegowych i będziemy musieli zacząć budować obozy dla uchodźców. I bądźmy szczerzy, mówiąc o 50 tys. osób, obecnie musielibyśmy jeszcze znaleźć i szybko zorganizować miejsca dla 15 tys. osób" - powiedziała Riisalo. Dodała, że jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, ile w budżecie dodatkowym będzie pieniędzy na zakwaterowanie uchodźców.