Zdjęcie: Flickr
18-08-2023 10:52
Gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Łotwy z Białorusią, przez co życie na wschodniej granicy Łotwy stało się bardziej niespokojne – przyznali samorządowcy. W ostatnich dniach sytuacja na granicy z Białorusią staje się coraz bardziej niepokojąca.
Świadczy o tym szybko rosnąca liczba nielegalnych przekroczeń granicy. W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba ta wzrosła o 1000. W ubiegłym roku łącznie 5 286 osób próbowało nielegalnie przekroczyć granicę łotewsko-białoruską, podczas gdy 217 osobom zezwolono na wjazd ze względów humanitarnych. W tym roku jednak łącznie 5 896 osobom uniemożliwiono nielegalne przekroczenie granicy kraju, a 292 osoby zostały wpuszczone ze względów humanitarnych.
Według Raimondsa Kublickisa zastępcy szefa Państwowej Straży Granicznej Daugavpils, w tym tygodniu zdarzały się sytuacje, w których nawet 100 migrantów próbowało nielegalnie przekroczyć granicę w ciągu jednego dnia. Na stronie internetowej Rady Okręgu Górna Dźwina mieszkańcy są proszeni o zgłaszanie, jeśli zobaczą nieznane osoby przy granicy. Oczywiście dotyczy to głównie mieszkańców mieszkających bliżej granicy – zarówno w powiecie krasławskim, jak i górnodźwińskim (augšdaugvas).
Właśnie tę kwestię planuje ocenić posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zwołane w czwartek przez prezydenta Łotwy Edgarsa Rinkēvičsa. Prezydent podkreślił, że obecnie istnieje zbyt łagodna polityka karania osób zaangażowanych w organizowanie nielegalnej migracji - obecnie jest kara 30 dni więzienia. "Jaki jest sens prosić straż graniczną, Gwardię Narodową i Narodowe Siły Zbrojne o aktywną ochronę granicy, jeśli sądy i prokuratura patrzą na takie sytuacje inaczej" - powiedział prezydent, dodając, że należy wprowadzić ostrzejsze kary za takie przestępstwa.