Zdjęcie: Wikipedia
03-06-2023 09:00
Propozycja współrządzących Litwą konserwatystów o przedterminowych wyborach parlamentarnych powoduje coraz większe problemy polityczne. Pod nieobecność szefa partii i jednocześnie ministra spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa, który przebywa w Wismarze na posiedzeniu Rady Państw Morza Bałtyckiego, konserwatyści z okręgu wileńskiego, dążą do pilnego zwołania rady Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD), ale zebrali dotychczas około jednej trzeciej niezbędnych głosów.
Rada TS-LKD liczy około 190 członków. Jej posiedzenia może zwołać przewodniczący partii, prezydium partii lub jedna trzecia członków rady. Główną kwestią w planowanym porządku obrad rady jest pismo premier Ingridy Šimonytė i Gabrieliusa Landsbergisa do partii, w którym można przeczytać, że nie ma obiektywnego arbitra w obliczu kryzysu politycznego spowodowanego nieprzejrzystymi wydatkami samorządowymi, które wykorzystywali także obecni posłowie, dlatego potrzebny jest „nowy mandat zaufania”, aby kontynuować prace rządu i Sejmu.
Landsbergis powiedział, że ponad jedna trzecia obecnych parlamentarzystów pracowała wcześniej w samorządach, a niektórzy politycy Sejmu, którzy rekompensowali wydatki w okresie ograniczeń związanych z pandemią, muszą także odpowiadać na pytania o przejrzystość wydatków, w tym także prezydent Gitanas Nausėda, który nie odpowiadał na pytania o spłatę długów zaciągniętych w czasie wyborów prezydenckich. Co istotne, głos w sprawie wyborów zabrał honorowy przewodniczący partii, a prywatnie dziadek Gabrieliusa, Vytautas Landsbergis. W liście skierowanym do partii, sędziwy polityk proponuje przełożenie przedterminowych wyborów na "miesiące lub lata”, bo takie „rytualne samospalenie (...) nie pomoże Litwie”. Jak mówią przedstawiciele partii warto rozważyć tę propozycję.
Jednak co ciekawe, mimo tej sytuacji, rząd Litwy nie zmieni swoich planów i przedstawi parlamentowi pakiet reform podatkowych - zadeklarowała premier Ingrida Šimonytė. „Wierzę, że rząd nadal przedstawi ustawę o reformie podatkowej zgodnie z planem […], bez względu na wszystko, bo rząd nadal działa” – powiedziała premier. Partia Ruchu Liberalnego w Seimasie, która jest częścią bloku rządzącego, poinformowała, że zajmie bardziej „umiarkowane” stanowisko w sprawie reformy podatkowej w obliczu utrzymującej się niepewności politycznej. Partia będzie „bezwarunkowo wspierać tylko te części reformy podatkowej”, które są niezbędne do zabezpieczenia finansowania z Komisji Europejskiej.