Zdjęcie: Pixabay
31-01-2025 11:32
Oprócz rosnącej inflacji, która miała "wymknąć się spod kontroli", to dodatkowym problemem staje się podaż towarów w eksklawie Obwodu Królewieckiego. Jak dzisiaj podały media lokalne, władze regionu zawarły porozumienie z biznesem w sprawie ograniczenia marży na podstawowe produkty spożywcze. "Dobrowolne" porozumienie podpisały cztery sieci handlowe i ośmiu producentów, a obejmuje ono 26 towarów. Celem inicjatywy jest stabilizacja cen w regionie, który boryka się z problemami logistycznymi wynikającymi z sankcji. To następny ruch w tej kwestii bo przypomnijmy, że w grudniu władze wprowadziły karty żywnościowe.
Zgodnie z umową, sieci handlowe mogą narzucać marżę do 10% na produkty lokalne i do 15% na sprowadzane, natomiast producenci ograniczą własną marżę do 10% w cenie hurtowej. Produkty objęte porozumieniem to m.in. mięso, nabiał, pieczywo, warzywa, cukier i mąka. Każda sieć zobowiązała się do oferowania w swoich placówkach co najmniej jednego produktu z każdej kategorii. Aby ułatwić konsumentom rozpoznawanie tańszych produktów, w sklepach wprowadzono system „niebieskich metek”, który działa od zeszłego roku. Program ma charakter długoterminowy – umowy są zawierane na okres co najmniej trzech miesięcy i mogą być przedłużane do maja 2026 roku.
Kontrolę nad realizacją porozumienia sprawować będą regionalne organy gospodarcze oraz Federalna Służba Antymonopolowa. Władze przewidują dalsze rozszerzenie listy towarów objętych ograniczeniem marży. Choć nie wszystkie sieci handlowe przystąpiły do inicjatywy, władze mają nadzieję, że kolejne podmioty dołączą w nadchodzących tygodniach.
Jednak warto zauważyć tutaj kilka istotnych niuansów. Po pierwsze gubernator Aleksiej Biesprozwannych wezwał do monitorowania jakości tych produktów oraz do zapewnienia ich dostępności. Warto przytoczyć wypowiedź gubernatora, gdyż poza autopromocyjnej wartości propagandowej, dostarcza porcję obecnej rzeczywistości regionu. „Co jakiś czas zaglądam do różnych sieci i sam sprawdzam, jak wyglądają te kategorie towarów. Niebieskie metki cenowe nie zawsze wyróżniają się na półce. Ale co jest również bardzo ważne do powiedzenia, zwracając się do naszych sieci handlowych, jakość towarów w koszyku z niebieskimi metkami, cóż, wydaje się, że jest gorsza niż wszystko inne” – powiedział szef regionu, dodając, że w tej sprawie przeprowadzono dochodzenie.
Druga kwestia to fakt, że władze regionalne i przedsiębiorcy nie wykluczają, że po podpisaniu porozumienia, które ma na celu stabilizację cen, to jednak ceny nadal będą rosły. Sama treść umowy zakłada, że producent ma prawo podwyższyć ceny towarów ujętych w dokumencie. Nie chodzi tu o ustalenie „stałej” ceny, lecz jedynie o ograniczenie marży. Zgodnie z dokumentem udział marży w strukturze ceny sprzedaży producenta nie może przekraczać 10%. Jeżeli koszty produkcji wzrosną, cena produktu odpowiednio wzrośnie. W tym przypadku producent nie złamie zasady ograniczenia marży. Co więcej, producenci mogli uwzględnić w „ograniczeniach” tylko jeden rodzaj produktu.
Kolejna i szczególnie ważna kwestia. Otóż jak podkreślił jeden z lokalnych portali, tylko czterech uczestników rynku detalicznego zgodziło się podpisać porozumienie. Jednakże główny uczestnik regionalnego rynku detalicznego, sieć SPAR, nadal nie przystąpiła do tej umowy. Zastępca dyrektora generalnego sieci, Aleksiej Elajew, zauważył, że sprzedawca detaliczny obecnie „dalej bada tę kwestię”. „Będziemy to sami ustalać, biorąc pod uwagę doświadczenia stron umowy i wpływ na ceny detaliczne towarów, na które umowa będzie zawarta” – zaznaczył.