Zdjęcie: Pixabay
10-02-2025 10:14
Premier Mołdawii, Dorin Recean, poinformował, że Naddniestrze nie skorzysta z oferowanej przez Unię Europejską pomocy finansowej w wysokości 60 mln euro, która miała pomóc regionowi w przezwyciężeniu kryzysu energetycznego. Powodem rezygnacji z tych środków było wymaganie stopniowego dostosowania taryf energetycznych do poziomu rynkowego. Premier podkreślił, że decyzja o odrzuceniu wsparcia była motywowana naciskami ze strony Rosji, która nie chce utracić kontroli nad regionem.
Recean wyjaśnił, że celem unijnej pomocy było uniezależnienie Naddniestrza od politycznego szantażu i zapewnienie stabilności energetycznej. Jednak Tiraspol odrzucił ofertę ze względu na wymóg związany z podwyższeniem taryf dla konsumentów. W efekcie mieszkańcy regionu nadal będą zmagać się z niepewnością co do dostaw gazu. Pomimo rezygnacji z europejskiego wsparcia, Kiszyniów zapewnił, że nie zostawi Naddniestrza bez dostępu do gazu. Premier poinformował, że dostawy paliwa do regionu będzie realizować węgierska firma MET Gas and Energy Marketing AG, a finansowanie zapewni dubajska spółka JNX General Trading. Obie firmy przeszły audyt i będą dostarczać gaz na granicę mołdawską zgodnie z umową z Moldovagaz.
W zamian za umożliwienie tranzytu gazu, rząd Mołdawii oczekuje od Tyraspolu podjęcia kroków świadczących o gotowości do współpracy. Wymagania obejmują uwolnienie więźniów politycznych, rozwiązanie problemu funkcjonowania liceum w Rybnicy, utrzymanie dostępności mołdawskiej telewizji publicznej Moldova 1 w regionalnej sieci oraz demontaż posterunków kontrolnych ustanowionych w 2022 roku.
Premier Recean podkreślił, że zgoda na tranzyt gazu nie jest porozumieniem pomiędzy Mołdawią a Rosją, lecz środkiem zaradczym, który ma na celu zapewnienie mieszkańcom Naddniestrza możliwości przetrwania zimy. Rząd Mołdawii zobowiązał się do podejmowania racjonalnych i odpowiedzialnych decyzji w celu utrzymania pokoju i stabilności w kraju.