Zdjęcie: Pixabay
02-06-2021 10:00
Minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė twierdzi, że liczba nielegalnych migrantów przekraczających białoruską granicę rośnie, a białoruscy urzędnicy tłumaczą, że nic o nich nie wiedzą. „To znak, że istnieje świadoma polityka i świadome działania przeciwko państwu litewskiemu” – powiedziała minister na posiedzeniu Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (NSGC).
A.Bilotaitė poinformowała na spotkaniu, że 189 nowo przybyłych przekroczyło w tym roku nielegalnie granicę białoruską. Według niej są cztery loty tygodniowo ze Stambułu i Bagdadu do Mińska. „Tak więc około 600 osób leci do Mińska i ci ludzie poruszają się w zorganizowany sposób, jak widzimy, w kierunku Litwy. Wiemy, że to dzieło dobrze zorganizowanych struktur przestępczych, być może we współpracy z urzędnikami" – powiedziała, podkreślając, że koszt takiego wyjazdu dla rodziny to 35 tys. euro.
Według niej tylko 38 proc. granicy z Białorusią jest stale monitorowanych, 12 proc. jest ogrodzone. – Ze strony resortu możemy powiedzieć, że jest wola polityczna i decyzja resortu o objęciu monitorowaniem całej pozostałej części do 2022 r. – podkreśliła polityk. Według szacunków MSW będzie to wymagało 38 mln euro.