Zdjęcie: Pixabay
01-12-2021 11:00
W wystąpieniu otwierającym wczorajszą konferencję prasową mołdawski minister spraw zagranicznych i integracji europejskiej Nicu Popescu zauważył, że Mołdawia znajduje się w „trudnym” regionie geopolitycznym. Wszystkie kraje Partnerstwa Wschodniego stoją teraz w obliczu kryzysu, a Mołdawia nie jest wyjątkiem - powiedział szef MFAEI. Ale „w Mołdawii wszystko jest znacznie spokojniejsze” – dodał.
Odpowiadając na pytania dotyczące integracji europejskiej, Nicu Popescu zauważył, że droga Mołdawii do UE może być „krótsza i szybsza” niż inne kraje Partnerstwa Wschodniego (Mołdawia, Ukraina, Gruzja, Armenia i Azerbejdżan). Zdaniem Popescu, szybsza droga wiąże się z kilkoma zaletami Mołdawii: jest to język rumuński, na który tłumaczone są wszystkie przepisy unijne, a także położenie geograficzne w sąsiedztwie Unii Europejskiej i handel z UE, na który gospodarka Mołdawii jest zorientowana.
Podkreślił też, że Mołdawia jest „największym beneficjentem strefy wolnego handlu z UE”. „Jeśli porównamy wzrost eksportu Mołdawii do Unii Europejskiej z podobnymi wskaźnikami innych krajów Partnerstwa Wschodniego, to mamy go znacznie wyższy” – powiedział Popescu. Dodał, że Mołdawia ma „duże ambicje” dotyczące współpracy z UE, a Partnerstwo Wschodnie jest ważną częścią tej współpracy, ale nie jedyną.
Jeśli chodzi o stosunki bilateralne z Rosją, minister Popescu przyznał, że Kiszyniów i Moskwa nie omawiały jeszcze spotkania prezydent Mai Sandu z prezydentem Putinem. Spotkanie na szczycie „potrzebuje pewnego porozumienia i nowych inicjatyw”. Natomiast według ministra kolejnym etapem w stosunkach z Rosją będzie zorganizowanie w lutym-marcu spotkania międzyrządowej komisji ds. handlu i gospodarki. Dialog trwa również w kwestiach związanych z sektorem gazowym – powiedział szef MFAEI.