Zdjęcie: Flickr
21-03-2023 10:23
Moldovagaz ponownie zacznie kupować gaz od Gazpromu - poinformował szef spółki Wadim Czeban, zaznaczając, że z powodu ocieplenia zużycie gazu w Naddniestrzu spadło i teraz Moldovagaz może kupować dla swoich odbiorców około 0,7-0,8 mln m sześc. do końca marca.
Czeban zauważył, że ceny gazu z Gazpromu i Energokomu są prawie takie same, dlatego Moldovagaz zdecydował się na zakup części gazu od rosyjskiego koncernu. W efekcie Gazprom będzie dostarczał na prawy brzeg około 0,7-0,8 mln m3 gazu dziennie, a Moldovagaz będzie kupował kolejne 1,3-1,5 mln m3 gazu dziennie od Energocomu. Jednocześnie Czeban podkreślił, że jest to rozwiązanie tymczasowe do końca marca. „Nie ma jeszcze decyzji na kwiecień, ponieważ zależy to od różnych czynników - od cen Gazpromu i Energokomu, od szczegółów umowy energetycznej z Tyraspolem. Jeśli np. dojdzie do porozumienia, że elektrwonia MGRES pokryje cały niezbędny wolumen energii elektrycznej, a potrzebuje tego wolumenu gazu, to będziemy od Energocomu kupować to, co on kupuje na rynku” – powiedział.
Według prognozy Czebana cena gazu od Gazpromu dla Mołdawii w kwietniu wyniesie 680-700 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Przypomnijmy, że od października 2022 roku Gazprom ograniczył dostawy gazu do Mołdawii do 5,7 mln m sześc. dziennie. To mniej niż 50% wolumenu wymaganego dla Mołdawii zimą. Od 5 grudnia Moldovagaz odbiera gaz z dwóch źródeł. Oprócz 5,7 mln m sześc., które teraz trafiają do Naddniestrza, Moldovagaz kupuje od Energocomu prawie cały gaz na potrzeby prawobrzeżnej Mołdawii. Energocom kupuje gaz od maja 2022 roku kosztem środków budżetowych, własnych środków finansowych oraz kredytu EBOR w wysokości 300 mln euro.
Aktualizacja godz. 14:00
Mołdawski minister energii Victor Parlicov skomentował zapowiedź szefa Moldovagazu Wadima Czebana o decyzji o zakupie gazu od rosyjskiego koncernu Gazprom do końca marca. Minister podkreślił, że spółka podjęła tę decyzję samodzielnie i teraz powinna się tłumaczyć. „Prawy Brzeg [Mołdawia -red.] nie potrzebuje jeszcze rosyjskiego gazu” – zapewnia minister. „Całą zimę przeszliśmy bez kupowania gazu od Gazpromu dla Mołdawii. Byłem bardzo zdziwiony, gdy dowiedziałem się, że przez kilka dni dostawaliśmy gaz z Gazpromu. I to była wyłączna decyzja Moldovagazu” – powiedział minister. Jednocześnie Parlicov dodał, że Moldovagaz nie konsultował swojej decyzji z Ministerstwem Energii. „Uważamy, że nie potrzebujemy jeszcze rosyjskiego gazu. Posiadamy gaz zakupiony i magazynowany przez firmę Energocom. A gaz musimy kupować od Energocomu. Przekazaliśmy naszą opinię do Moldovagaz i jesteśmy pewni, że firma będzie nadal podejmować decyzje w interesie wszystkich obywateli” – podkreślił.