Zdjęcie: Pixabay
27-06-2022 14:11
Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej Mołdawii skomentowało słowa rosyjskiego wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Dmitrija Miedwiediewa, który stwierdził, że integracja europejska Mołdawii w rzeczywistości doprowadzi do wchłonięcia tego kraju przez Rumunię.
Mołdawskie ministerstwo podkreśliło, że w świetle ostatnich wydarzeń wielu rosyjskich polityków "porusza kłamliwe tematy i wyciąga bezpodstawne wnioski", wzywając tych, którzy to robią, "do powstrzymania się od wypowiedzi, które tylko zaogniają sytuację".
Ministerstwo zauważyło również, że wszystkie kraje, które przystąpiły do UE, stały się bardziej stabilne politycznie i gospodarczo. "Poza wszystkimi znanymi już korzyściami, integracja europejska wzmocni suwerenność Mołdawii, instytucje prawa i naszą demokrację. Modernizacja kraju zgodnie ze standardami UE, stworzenie lepszych warunków życia, zapewnienie praw i wolności to główne cele" - czytamy w komunikacie MSZ. Wypowiedź Miedwiediewa skomentowało także rumuńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, podkreślając, że jest ona "częścią fałszywej retoryki Kremla, do której jesteśmy już przyzwyczajeni".
Tymczasem Biuro Reintegracji Mołdawii uznało wypowiedzi przywódcy Naddniestrza Wadima Krasnosielskiego o zamiarze wciągnięcia Mołdawii w wojnę z lewym brzegiem Dniestru bezpodstawnymi i pozbawionymi dowodów. „Jeśli chodzi o niedawne wypowiedzi przywódcy Naddniestrza, zwracamy uwagę na ich bezzasadność i brak dowodów. Ponadto władze Kiszyniowa wielokrotnie stwierdzały, że uregulowanie kwestii Naddniestrza jest możliwe wyłącznie środkami pokojowymi i negocjacjami, z osiągnięciem kompleksowego i trwałego rozwiązania, z poszanowaniem suwerenności i integralności terytorialnej Mołdawii, w uznanych międzynarodowo granicach kraju" – podkreśliło biuro.
Dzisiaj Krasnosielski podczas wywiadu dla rosyjskiej telewziji powiedział , że Zachód chce dostarczyć Mołdawii broń w celu wywołania „wojny” między dwoma brzegami Dniestru. „A poprzez Naddniestrze można wciągnąć innych w teatr działań wojennych, w tym kraje NATO. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia” – dodał.