geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Gyan Fernando Flickr.com

Mołdawia: rosyjski gaz znów popłynie do Naddniestrza?

Andrzej Widera

15-01-2025 08:40


Rosja cały czas nie zmniejsza nacisku na Mołdawię w kwestii obecnego kryzysu energetycznego. Jak wczoraj poinformowały media mołdawskie, w wywiadzie prasowym Nikołaj Patruszew, doradca Kremla, zasugerował, że antyrosyjska polityka Mołdawii może doprowadzić do "jej zniknięcia lub wchłonięcia przez inne państwo". Patruszew oskarżył władze w Kiszyniowie o dyskryminację rosyjskojęzycznych obywateli oraz zarzucił im nieumiejętność rozwiązania kryzysu energetycznego w regionie naddniestrzańskim. To jest stały w zasadzie repertuar kremlowskiej propagandy, niezmienny od momentu zmiany władz w Kiszyniowie na orientację prozachodnią.

Mołdawskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie potępiło te słowa, określając je jako niedopuszczalną ingerencję w wewnętrzne sprawy kraju. Podkreślono, że Mołdawia pozostaje państwem suwerennym, zobowiązanym do kontynuowania demokratycznych reform oraz dążenia do integracji europejskiej.

Tymczasem wciąż dochodzą echa wczorajszej konferencji prasowej prezydent Sandu. Przypomnijmy, że w trakcie konferencji prezydent oskarżyła rosyjski koncern Gazprom o naruszenie zobowiązań kontraktowych i celowe wykorzystywanie energii jako narzędzia destabilizacji Mołdawii. „To nie jest kryzys energetyczny, ponieważ istnieją alternatywne trasy przepływu gazu, jak to miało miejsce w przypadku innych krajów, które również otrzymały rosyjski gaz przez Ukrainę. Niektórzy otrzymują ten sam gaz od Gazpromu innymi drogami. Gazprom, a raczej Kreml, nie chciał wywiązać się ze swoich zobowiązań kontraktowych. Jedynym celem jest wywołanie niezadowolenia na Lewym i Prawym Brzegu oraz wykorzystanie zasobów energetycznych jako elementu destabilizacji” – uważa prezydent.

W mediach społecznościowych pojawiły się głosy krytykujące prezydent Sandu za jej stanowisko wobec wizyty Krasnosielskiego w Moskwie. Dziennikarz Vitalie Călugăreanu nazwał Sandu „widzem”, zarzucając jej brak stanowczości i odpowiedzialności w obronie interesów narodowych. Menedżer Electro-Alfa International, Sandu Balteanu, twierdzi, że władze „przegapiły wolną okazję”. „Mieliśmy darmową szansę udowodnienia, że mamy godność. Ale nam tego zabrakło. Krasnosielski swobodnie lata do Moskwy z lotniska w Kiszyniowie” – napisał Sandu Balteanu. W tym samym czasie lider nieuznawanego Naddniestrza, Wadim Krasnosielski, przeprowadził w Moskwie rozmowy na temat rozwiązania kryzysu energetycznego. Szczegóły negocjacji nie zostały ujawnione, a Krasnosielski ma przedstawić ich wyniki na konferencji prasowej w Tyraspolu.

Z kolei były minister energetyki Mołdawii, Victor Parlicov, wyraził opinię, że Gazprom unika sądowego dochodzenia mołdawskiego długu w wysokości 700 milionów dolarów, ponieważ część kwoty nie ma wystarczającej dokumentacji, a tym samym uzasadnienia. Parlicov podkreślił, że audyt potwierdził jedynie dług wynoszący 8 milionów dolarów. Jego zdaniem Gazprom celowo przenosi ten problem na płaszczyznę polityczną, aby wywierać nacisk na Mołdawię.

W tym miejscu warto się zatrzymać i podsumować obecną sytuację. A ta, na tę chwilę przebiega według scenariusza przedstawionego już na początku kryzysu. Przypomnijmy, że mołdawscy i ukraińscy analitycy przewidywali, że Rosja wkrótce częściowo wznowi dostawy gazu do  Naddniestrza, ale przedstawi to jako osiągnięcie jednego z prorosyjskich polityków Mołdawii. Oznacza to też początek wprowadzania planu Kremla mającego na celu zmianę władzy w Kiszyniowie przed wyborami parlamentarnymi w 2025 roku.

Dodatkowo, jak wskazuje Kamil Całus, ekspert OSW, sytuacja w Naddniestrzu pogarsza się z dnia na dzień. "Zgodnie z deklaracjami „władz” naddniestrzańskich sytuacja gospodarcza w regionie jest dramatyczna. W związku z wstrzymaniem 1 stycznia br. dostaw rosyjskiego, darmowego gazu, eksport z tej separatystycznej „republiki” spadł o 60%, a import o 43% (prawdopodobnie w porównaniu do analogicznych miesięcy roku ubiegłego, ale nie mamy pewności co do tego)" - napisał ekspert.


Źródło
Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024