Zdjęcie: Pixabay
21-05-2025 14:00
Władze Białorusi wprowadzają nowe regulacje dotyczące zatrudniania cudzoziemców, radykalnie zwiększając odpowiedzialność pracodawców za warunki pracy i pobytu migrantów zarobkowych. Na mocy podpisanego przez Łukaszenkę dekretu „O zwiększeniu roli pracodawców w zakresie zagranicznej migracji zarobkowej”, przedsiębiorcy będą zobowiązani do ścisłego monitorowania cudzoziemców zatrudnianych poza krajami członkowskimi Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG), czyli poza Rosją, Armenią, Kazachstanem i Kirgistanem. Niewątpliwie jest to ruch propagandowy, mający przede wszystkim znaczenie wewnętrzne i ma za zadanie uspokojenia ostatnich obaw Białorusinów związanych z zapowiedziami sprowadzenia pracowników z Azji i Afryki, w tym z Pakistanu.
„Dla wzmocnienia wymogów wobec zatrudniania zagranicznych pracowników na pracodawców nałożono dodatkowe obowiązki” brzmi komunikat reżimu. Nowe prawo nakazuje zawarcie umowy o pracę z migrantem w ciągu 30 dni od jego przyjazdu na Białoruś lub od daty uzyskania przez pracodawcę specjalnego zezwolenia. Zabrania się tymczasowego przenoszenia takiego pracownika do innej firmy, by zapobiec obchodzeniu procedur legalnego zatrudnienia.
Nowe obowiązki obejmują m.in. organizację testów językowych z języka rosyjskiego lub białoruskiego dla migrantów wykonujących określone zawody, które zostaną wyznaczone przez rząd. Jeśli kandydat nie przejdzie testu, nie zostanie dopuszczony do pracy. Pracodawca musi również zapewnić, że wszystkie regulacje – od przepisów BHP po wewnętrzne zasady firmy – są przekazywane w zrozumiałym języku dla migranta, oraz sprawdzać ich znajomość.
„Pracodawca powinien odwiedzać migrantów w miejscu ich zakwaterowania, by ocenić warunki życia i w razie potrzeby zgłaszać naruszenia do odpowiednich służb” – zaznaczono w komunikacie. Oprócz tego, firmy muszą wyznaczyć osoby odpowiedzialne za codzienny nadzór nad przestrzeganiem przepisów przez cudzoziemców, w tym legalności ich dokumentów pobytowych, wiz czy prawa jazdy.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podkreśla, że od 1 stycznia 2026 roku wszystkie informacje o umowach z migrantami – ich zawarciu, przedłużeniu lub rozwiązaniu – będą musiały być przekazywane drogą elektroniczną do odpowiednich wydziałów migracyjnych. W razie naruszenia przez migranta obowiązujących przepisów może dojść do wcześniejszego rozwiązania umowy i deportacji. Jak podsumował szef Departamentu ds. Obywatelstwa i Migracji MSW Aleksej Begun: „Niewywiązanie się z obowiązków przez pracodawcę skutkować będzie odpowiedzialnością administracyjną, a w przypadku cudzoziemców – koniecznością opuszczenia kraju”.