Zdjęcie: Pixabay
20-05-2024 11:46
Niedawne ataki hakerskie na operatorów telekomunikacyjnych i kanały telewizyjne skłoniły łotewski parlament do rozważenia zaostrzenia zabezpieczeń, aby zapobiec przedostawaniu się rosyjskiej propagandy na ekrany łotewskich telewizorów. Konkretne propozycje nie zostały jeszcze opracowane.
Przypomnijmy, że 9 maja rano zamiast zwykłych treści klientów łotewskiego operatora telekomunikacyjnego Balticom zaskoczyły transmitowane na żywo z Moskwy obchody „Dnia Zwycięstwa”. Atak hakerski miał miejsce na serwerze zdalnie obsługiwanym przez zewnętrznego dostawcę usług Balticom z Bułgarii. „Atak miał miejsce na serwerze, który jest zasadniczo hostowany przez nas, tutaj, w Balticom, ale jest administrowany z Bułgarii przez naszych partnerów” – powiedziała Anastasija Muižniece, dyrektor wykonawcza Balticom.
Ostatnie incydenty skłoniły polityków do rozważenia, jakie ulepszenia należy wprowadzić, aby zapobiec takim atakom hakerskim. "Zasadniczo nasza ochrona cywilna opiera się na zasadzie, że jeśli słyszymy syrenę, wówczas wyłączamy łotewskie radio lub telewizję, a jeśli je włączymy, a potencjalny przeciwnik przejął fale radiowe, czas antenowy, kable, sygnał satelitarny, wówczas pozostajemy bez informacji" - powiedział Ainārs Latkovskis, przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Saeimy.
Kwestia ta miała również zostać omówiona z organami nadzorującymi media. Jednym z rozwiązań jest zwrócenie się do dostawców usług telekomunikacyjnych o zaostrzenie rozwiązań bezpieczeństwa, ale decydenci chcą najpierw poczekać na wyniki dochodzeń w konkretnych przypadkach.