Zdjęcie: Wikipedia
13-07-2023 08:41
Nowe plany obronne NATO, zatwierdzone na szczycie Sojuszu w Wilnie, przewidują ochronę terytorium członków tej organizacji od pierwszej chwili konfliktu – powiedziała minister obrony Łotwy Ināra Mūrniece. Wskazała, że podobne podejście zostało również wprowadzone do łotewskiej koncepcji obrony państwa, która wkrótce zostanie skierowane pod obrady rządu.
"Musimy pomyśleć o uczynieniu tych planów wykonalnymi. Oznacza to, że państwa członkowskie NATO muszą delegować siły do realizacji planów w celu zapewnienia ochrony terytorium NATO. Siły mogą być delegowane, jeśli istnieją wystarczające fundusze na obronę" - powiedziała Mūrniece. Łotwa planuje przeznaczyć 3% PKB na obronę w przyszłym roku, podczas gdy inne państwa członkowskie Sojuszu również zainwestują znacznie więcej we wzmocnienie zdolności obronnych.
Minister obrony podkreśliła, że wiadomość jest bardzo dobra - Kanada zamierza inwestować w rozszerzoną obecność NATO, aby stopniowo utworzyć brygadę zdolną do walki. Jesienią Kanadyjczycy obiecują przywieźć na Łotwę 15 czołgów Leopard i zwiększyć liczbę żołnierzy do 2200, a Włochy również planują zwiększyć liczbę i możliwości żołnierzy.
Z kolei premier Łotwy Krišjānis Kariņš powiedział, że po decyzjach podjętych na szczycie NATO w Wilnie Łotwa będzie jeszcze bardziej bezpieczna. Premier zauważył, że sytuację bezpieczeństwa Łotwy poprawią dwa aspekty: po pierwsze informacja o przystąpieniu Szwecji do sojuszu w najbliższym czasie. Zdaniem premiera zmieni to zasadniczo sytuację militarną w regionie Morza Bałtyckiego. Po drugie, Kariņš zwrócił uwagę na wtorkowe porozumienie członkowskie NATO w sprawie wzmocnienia ochrony wschodniej flanki sojuszu, w tym także obronę przeciwlotniczą.
"NATO jest całkowicie zjednoczone i wszyscy dzisiaj przekonali nas, że wsparcie dla Ukrainy, wojskowe, finansowe, humanitarne i na wszelkie inne sposoby, będzie kontynuowane, niezależnie od tego, co wydarzy się na polu bitwy. To będzie trwało tak długo, jak będzie trzeba.[...] To krok w absolutnie dobrym kierunku. Czy jest to krok tak duży, jak bym chciał? Nie. Czy jest tak duży, jak chciałaby Ukraina? Nie. Ale czy jest to krok we właściwym kierunku? Tak. Ale będziemy nadal naciskać i pójdzie to we właściwym kierunku. [...] Najgorsze byłoby, gdyby NATO straciło jedność. Wszyscy jesteśmy razem" - powiedział Kariņš.