Zdjęcie: Patria
12-05-2025 10:42
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom o konieczności powrotu do dyscypliny budżetowej, rząd Łotwy przyjął kurs na dalsze zadłużenie kraju, motywując to potrzebą gwałtownego zwiększenia wydatków na obronność w związku z nowymi zobowiązaniami w ramach NATO. Już teraz koszt obsługi długu publicznego przekracza pół miliarda euro rocznie, a prognozy mówią o dalszym wzroście – do 640 milionów w przyszłym roku i 830 milionów euro w 2029. Te liczby to realne środki, które zamiast na drogi, bezpieczeństwo wewnętrzne czy edukację, są przeznaczane na spłatę odsetek od wcześniejszych zobowiązań.
Od momentu przystąpienia do Unii Europejskiej Łotwa nie zamknęła żadnego roku budżetowego bez deficytu – wydatki regularnie przewyższały dochody. Szczególnie drastyczny wzrost zadłużenia nastąpił w czasie pandemii, gdy programy pomocowe finansowano niemal wyłącznie z pożyczek. Dziś szacuje się, że całkowity dług państwowy po raz pierwszy w historii przekroczy 20 miliardów euro, a jego relacja do PKB zbliży się do 50%.
Mimo że poziom zadłużenia nadal mieści się w unijnych ramach – poniżej 60% PKB – eksperci ostrzegają, że dalsze utrzymywanie deficytu, zwłaszcza powyżej progu 3%, doprowadzi do nieuchronnych konsekwencji. „Nie możemy w nieskończoność żyć z budżetowym deficytem większym niż trzy procent. To droga donikąd. Możemy lekko zwiększyć zadłużenie, ale wtedy pojawia się pytanie: co dalej?” - powiedziała Līva Zorgenfreija, ekonomistka ze Swedbank.
Pomimo wcześniejszych deklaracji o zakończeniu jednorazowych wydatków pozabudżetowych i wzmocnieniu ustawy o dyscyplinie fiskalnej, rząd ponownie zmienia kurs. Minister finansów Arvils Ašeradens przyznaje, że w świetle nowych planów NATO konieczne jest znaczne zwiększenie wydatków wojskowych – z obecnych 3,5% PKB do 5%. W nadchodzących latach na ten cel ma zostać przeznaczone dodatkowe 400–500 milionów euro.
Łotwa, wraz z kilkunastoma innymi krajami, wystąpiła do Komisji Europejskiej o uruchomienie specjalnej klauzuli, która pozwoliłaby na dalsze zwiększanie deficytu bez ryzyka sankcji ze strony Brukseli. „Trzeba uwzględniać zagrożenia dla stabilności fiskalnej. Zadłużenie Łotwy wciąż jest stosunkowo niskie, ale musimy wyważyć te różne niebezpieczeństwa.” - ostrzega Valdis Dombrovskis, unijny komisarz ds. gospodarki.
Choć rząd obiecuje, że z dodatkowych uprawnień do zadłużania się będzie korzystać rozważnie, a jednocześnie planuje ograniczenia wydatków w innych obszarach, zaufanie do tych zapowiedzi pozostaje ograniczone. „Bardzo dobrze, jeśli uda się ograniczyć wydatki. Oby tak było. Ale uwierzymy, kiedy to zobaczymy. Najpewniej nie unikniemy wyższych podatków.” - ocenia Līva Zorgenfreija.