Zdjęcie: Pixabay
21-08-2023 08:20
Zamknięcie granicy Łotwy z Białorusią zwiększyłoby ryzyko nielegalnego przekraczania granicy, ale Państwowa Straż Graniczna jest gotowa zapewnić jej ochronę, powiedział szef łotewskiej Państwowej Straży Granicznej Guntis Pujats. Jeśli przejścia graniczne zostaną zamknięte, straż graniczna postawi bariery i oczywiście będzie musiała dać ludziom czas na powrót na Łotwę lub Białoruś.
"Całkowite zamknięcie granicy może spowodować zatrzymanie ruchu, zarówno autobusowego, jak i towarowego. Obecnie każdego dnia granicę przekraczają setki pojazdów - ciężarówek i samochodów osobowych. Ruch jest teraz dość intensywny" - powiedział Pujats. Obecnie są otwarte dwa drogowe przejścia graniczne i jedno kolejowe. Trzy przejścia graniczne pozostają zamknięte z powodu działań reżimu Łukaszenki w postaci nasyłania migrantów na granice. Generał Pujats wyraził zaniepokojenie tym, co się dzieje, ponieważ ryzyko, że jeszcze więcej osób niż obecnie będzie próbowało nielegalnie przekroczyć "zieloną granicę", jest dość wysokie.
"Właśnie dlatego kontrola graniczna została wzmocniona w odpowiednim czasie. W ciągu ostatnich kilku dni 50 osób dziennie próbowało nielegalnie przekroczyć granicę, wcześniej w tym tygodniu było ich 96. Jednak w tej chwili nie ma informacji, że na granicy pojawi się większa liczba nielgalnych migrantów" - podkreślił Pujats.
W tym roku zatrzymano 5 952 osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę łotewsko-białoruską. Ze względów humanitarnych przyjęto w tym roku 292 osoby. Ze względu na presję nielegalnej imigracji od 11 sierpnia do 10 lutego 2024 r. na wielu odcinkach administracyjnych wzdłuż granicy z Białorusią będzie obowiązywał zaostrzony system kontroli granicznej.