Zdjęcie: Flickr
12-01-2022 10:21
Szef Łotewskiej Państwowej Straży Granicznej Guntis Pujāts poinformował, że Straż graniczna będzie apelowała o trzymiesięczne przedłużenie stanu zagrożenia na granicy łotewsko-białoruskiej. Pujāts stwierdził, że stan wyjątkowy powinien zostać przedłużony w celu utrzymania istniejących instrumentów powstrzymujących nielegalne przekraczanie granicy. Gdyby sytuacja na granicach uległa poprawie, stan wyjątkowy mógłby zostać zniesiony przed upływem terminu.
Szef Straży Granicznej przypomniał, że od 13 grudnia Łotwa boryka się z większą falą nielegalnej migracji - średnio 40-50 osób dziennie próbuje przedostać się na Łotwę, podczas gdy na Litwie i w Polsce sytuacja się poprawiła i presja nielegalnej migracji zmalała. Pujāts przyznał, że strona białoruska może szukać słabszego punktu na granicy UE, na którym mogłaby skoncentrować swój atak hybrydowy, ale jego zdaniem wybór Łotwy byłby błędem, ponieważ do tej pory nie przedostała się tam żadna grupa migrantów.
Strażnicy graniczni rozmawiali z migrantami i dowiedzieli się, że zostali oni przywiezieni na granicę łotewską z granicy polskiej i litewskiej. Jak podano, od czasu wprowadzenia stanu wyjątkowego około 100 osobom umożliwiono przekroczenie granicy ze względów humanitarnych.