Zdjęcie: Pixabay
18-07-2025 09:41
Spółka BKT z portu w Kłajpedzie, zarządzana przez Igorisa Udovickisa, zaproponowała litewskiemu rządowi wycofanie pozwu wobec instytucji UE w zamian za zgodę na wznowienie tranzytu białoruskich nawozów z „Belaruskali”. W liście do premiera Gintautasa Paluckasa dyrektor BKT Ruslanas Malininas zaproponował wprowadzenie wyjątku, podobnego do modelu tranzytu do obwodu królewieckiego
Autor podkreśla znaczenie globalnego bezpieczeństwa żywnościowego i zmniejszenia zależności od Rosji. Zdaniem BKT porozumienie mogłoby złagodzić napięcia, usunąć niepewność prawną i przywrócić relacje gospodarcze bez podważania unijnych sankcji. Litewski rząd jednak odcina się od tej inicjatywy. Premier i minister transportu zapewniają, że nie otrzymali żadnych dokumentów w tej sprawie, a temat nie jest przedmiotem żadnych rozmów.
Minister Eugenijus Sabutis podkreślił, że „obecne sankcje obowiązują i nie toczą się żadne negocjacje”, dodając, że Litwa trzyma się wspólnego stanowiska z UE. Wykluczył również jakiekolwiek poparcie dla wznowienia tranzytu w zamian za wycofanie pozwu. Tymczasem Trybunał Unii Europejskiej częściowo oddalił pozew BKT, uznając, że niektóre dokumenty Komisji Europejskiej miały charakter doradczy i nie mogą być zaskarżane. Część dotycząca regulacji Rady UE będzie jednak dalej rozpatrywana. Spór dotyczy przede wszystkim interpretacji pojęcia „przekazania towarów”, w tym nawozów, oraz zgodności unijnych przepisów z prawem międzynarodowym.
Poza tą sprawą trwa także postępowanie arbitrażowe przeciwko Litwie, którego wniosek został złożony przez „Belaruskali”, a która domaga się odszkodowania w wysokości ponad 12 miliardów dolarów za zerwanie wieloletniej umowy z Kolejami Litewskimi LTG. Przed wprowadzeniem sankcji BKT przeładowywał około 11 milionów ton nawozów rocznie. Obecnie 70% udziałów w terminalu należy do Udovickisa, a 30% do „Belaruskali”, która – z powodu sankcji – utraciła prawa głosu.