Zdjęcie: Wikipedia
19-06-2024 08:46
Doradczyni prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy, Asta Skaisgirytė, powiedziała w trakcie wywiadu radiowego, że rotacyjny model obrony powietrznej państw bałtyckich, który ustalono w trakcie ostatniego szczytu NATO, obnażył słabości Litwy i jej sojuszników.
"Tak naprawdę nie mamy zbyt wielu pozytywnych opinii. Dlaczego? Odpowiedź, którą słyszałam częściej niż raz, jest taka, że sojusznicy, którzy mają systemy obrony powietrznej, mówią, że ich systemy są wysyłane teraz na Ukrainę, ponieważ tam jest front, tam potrzebna jest pierwsza i największa pomoc" - powiedziała Asta Skaisgirytė.
Litwa od pewnego czasu zwraca się do sojuszników NATO o rotację naziemnych systemów obrony przeciwlotniczej w ramach regionalnego modelu rotacyjnej obrony powietrznej uzgodnionego w ubiegłym roku. Litwa omówiła tę możliwość z USA, Niemcami, Szwecją, Holandią, Włochami, Grecją i innymi krajami. Pod koniec marca Holandia ogłosiła, że w lipcu na kilka tygodni wyśle na Litwę systemy obrony powietrznej dalekiego zasięgu Patriot.
Według Skaisgirytė, wdrożenie rotacyjnego modelu obrony powietrznej wymaga intensyfikacji rozwoju przemysłu zbrojeniowego. "Musimy rozmawiać o potrzebie dostarczenia większej liczby tych systemów. Nie ma ich tak wiele na poziomie europejskim, nie wszyscy europejscy członkowie NATO mają te systemy", powiedziała doradczyni prezydenta Litwy.