Zdjęcie: Pixabay
16-09-2024 10:19
Litewskie media dzisiaj powtarzają korespondencję z Nieniec, na temat opinii polityków tego kraju w kwestii lokacji brygady Bundeswehry na Litwę. Niektórzy członkowie opozycji w Bundestagu określają ten ruch za "nieodwracalne zobowiązanie Berlina wobec Litwy, które będzie wymagało nie tylko woli politycznej, ale także dodatkowych funduszy, większej liczby żołnierzy i większego potencjału". Berlin szacuje, że rozmieszczenie brygady na Litwie może kosztować 11 mld euro. Kwota ta obejmuje trzy części: 1 mld euro na roczne koszty operacyjne, 4 mld euro na zakup ciężkiego sprzętu, zwłaszcza czołgów, oraz 6 mld euro na dalsze inwestycje.
Największa partia opozycyjna, konserwatywna Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU), wzywa obecny rząd Niemiec do zapewnienia niezbędnych funduszy dla armii. Lider sondaży w nadchodzących wyborach parlamentarnych podkreśla również, że zaangażowanie na rzecz Litwy „jest ważniejsze niż polityka partyjna”. Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD), która zajmuje drugie miejsce w rankingu, twierdzi, że decyzja o wycofaniu się ze zobowiązań „poważnie zaszkodziłaby reputacji Niemiec”.
AfD podkreśla jednak, że konfrontacja z Rosją nie leży w interesie Niemiec i że „dialog i środki budowania zaufania” powinny być prowadzone z „potencjalnymi przeciwnikami”. Rudiger Lucassen, przedstawiciel AfD, obawia się, że rozmieszczenie brygady na Litwie jeszcze bardziej osłabi zdolności wojskowe kraju. „Wyścig zbrojeń, eskalacja i długotrwała konfrontacja z Rosją nie leżą w interesie narodowym Niemiec. Zimna wojna nie stała się gorącą wojną głównie dzięki połączeniu odstraszania i dialogu”, argumentował członek komisji obrony Bundestagu.
„Die Linke sprzeciwia się „Brygadzie Litewskiej” jako polityce symbolicznej. Staramy się skupić na sytuacji gospodarczej i społecznej na Litwie. Chcemy pomóc krajowi podnieść standard życia. To byłoby prawdziwe osiągnięcie dla Litwy” - powiedział Dietmar Bartsch, inny członek komisji obrony niemieckiego parlamentu. „Głównym wyzwaniem jest brak motywacji żołnierzy i członków ich rodzin do zamieszkania na stałe na Litwie. Kolejnym wyzwaniem jest niemiecka biurokracja. Nie wyobrażam sobie, że Bundeswehra będzie w stanie osiągnąć wszystkie cele, które sobie wyznaczyła”, powiedział członek Bundestagu.
Niemiecki minister obrony Boris Pistorius podkreśla jednak, że do przyszłego roku na Litwie zostanie rozmieszczonych łącznie około 500 żołnierzy brygady, wszyscy na zasadzie ochotniczej. Litewski minister obrony Laurynas Kasčiūnas powiedział, że nie ma nic przeciwko niektórym niemieckim politykom wypowiadającym się przeciwko brygadzie, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby mieli oni znaczący głos po przyszłorocznych wyborach w Niemczech. Według Kasčiūnasa o nieodwracalności procesu relokacji brygady świadczy również podpisanie w zeszłym tygodniu w Berlinie porozumienia o prawach niemieckich żołnierzy na Litwie, który jednak musi być przyjete przez Bundestag.
„Myśli o tym, że mogą tu być jakieś zmiany, ustępstwa w zamian za porozumienie z Rosją, przypominają mi rok 1939. Uważam, że to tylko głosy radykalnych sił, nic więcej” – dodał minister, mając na myśli pakt o nieagresji między nazistowskimi Niemcami a Związkiem Radzieckim – pakt Ribbentrop-Mołotow.