Zdjęcie: Pixabay
04-07-2022 13:24
Jak zauważają litewscy eksperci, propozycje Alichanowa w kwestii zastosowania kontrsankcji mają niewielki wpływ na litewską gospodarkę. Jednak jako najbardziej prawdopodobny scenariusz, eksperci wskazują na możliwość odłączenia Litwy i państw bałtyckich od systemu energetycznego BRELL.
"Wszyscy są wyraźnie świadomi tych zagrożeń. Jeśli Kaliningrad jest gotowy na to, że również obędzie się bez BRELL, to jest to jedno z największych zagrożeń. To jest technologia i to nie ekonomiści czy biznesmeni mogą powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, to jest pytanie do litewskiej spółki energetycznej "Litgrid" - powiedział ekonomista Tadas Povilauskas.
Według niego bezpośrednie ograniczenie handlu zagranicznego z Rosji może być problemem dla samych rosyjskich przedsiębiorców, którzy szukają możliwości sprzedaży swoich produktów na Litwę, do krajów bałtyckich i Europy Zachodniej. Chociaż oficjalne dane pokazują, że litewski import z Rosji wzrósł w marcu-kwietniu, ponieważ krajowe firmy próbowały zrobić zapasy, a okresy przejściowe dla produktów z Rosji objętych sankcjami UE dobiegają końca, więc Rosja nie będzie mogła mieć dodatkowego wpływu na litewski handel.
Innym zagrożeniem, na które wskazują eksperci jest wpływ Rosji na handel państw Azji Centralnej z Europą. Jednym z największych partnerów Litwy w tym regionie jest Kazachstan. W ubiegłym roku wymiana handlowa między Litwą a Kazachstanem wzrosła prawie dwukrotnie do około 1,5 mld euro, a w czerwcu tego roku oba kraje uzgodniły zwiększenie wymiany handlowej. "Jest kwestia transportu kolejowego i drogowego. Jeśli nie dacie przepustowości kolei, jeśli ograniczycie tranzyt z tych krajów, to będą problemy z eksportem i importem towarów z Kazachstanu, Uzbekistanu, tego samego Tadżykistanu, Turkmenistanu. Nie są to duże kwoty, ale sytuacja tutaj byłaby trudniejsza" - powiedział Povilauskas.