Zdjęcie: Wikipedia
05-12-2022 08:48
Po klęsce Rosji - napisał minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis - obecna architektura bezpieczeństwa w ramach wielostronnych organizacji regionalnych i globalnych będzie musiała się zmienić. "Dlaczego nie wysyłamy Ukrainie wszystkich narzędzi, których potrzebuje do zakończenia wojny? Dlaczego unikamy konkretów w debacie o członkostwie Ukrainy w NATO? Bo wciąż panuje przekonanie, że po wojnie będziemy mogli wrócić do normalnego funkcjonowania, jakby 24 lutego był tylko wpadką. Taktyka pozostawienia Rosji niepokonanej i gotowej do przyszłego partnerstwa jest błędna. Zachęca do składania propozycji wynegocjowania zakończenia wojny, a nie do zwycięstwa Ukrainy. Niektórzy oferują nawet w prezencie ustępstwa terytorialne dla najeźdźców Ukrainy". - napisał Landsbergis.
Błędne jest również przekonanie, że obecna architektura bezpieczeństwa w postaci międzynarodowych organizacji regionalnych i globalnych musi zostać zachowana jako "najlepsza, jaką mamy" - napisał minister. Zdaniem Landsbergisa, organizacje międzynarodowe nie zdołały zapobiec konfliktom na skalę niespotykaną w Europie od czasów II wojny światowej.
Co najmniej należy zmienić działalność tych organizacji. Nie powinniśmy jednak wykluczać, że niektóre organizacje znikną, a pojawią się nowe. W poprzednich konfliktach w Europie architektura bezpieczeństwa została przemyślana na nowo, a w następstwie wojen powstały nowe struktury. Na przykład Organizacja Narodów Zjednoczonych powstała po błędach epoki Ligi Narodów.
Litewski minister wytknął też kwestie związane z istnieniem weta przez stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, co nie zapewniło bezpieczeństwa Europie. "Nasza strategia musi zostać ponownie przemyślana i odzwierciedlona w nowej architekturze bezpieczeństwa, która zapewni bezpieczeństwo kontynentu na kolejne dziesięciolecia. I powinniśmy zacząć budować te nowe ramy razem z Ukrainą, a nie z Rosją Putina" - napisał na Twitterze Landsbergis.