Zdjęcie: Wadim Krasnosielski fot. president.gospmr.org
22-02-2024 12:39
Władze Naddniestrza ogłosiły zorganizowanie 28 lutego w Tyraspolu kongresu "lokalnych deputowanych wszystkich szczebli" w celu omówienia "skomplikowanej sytuacji społeczno-gospodarczej i politycznej" w regionie po wejściu w życie 1 stycznia poprawek do kodeksu celnego, które zobowiązują podmioty gospodarcze w regionie Naddniestrza do płacenia podatków do mołdawskiego budżetu.
"Dzisiaj jest rzeczywiście czas, kiedy deputowani rad miejskich, rejonowych i wiejskich powinni się spotkać, aby podjąć decyzję w obecnych warunkach. Naddniestrze nieustannie zmaga się z zewnętrznymi naciskami politycznymi i gospodarczymi, ale nowe przepisy celne Mołdawii niszczą gospodarkę naszej republiki. Dlatego podjęto decyzję o zorganizowaniu VII Kongresu Deputowanych wszystkich szczebli", wyjaśnił szef tzw. Rady Najwyższej w Tyraspolu, Aleksander Kursunow. W zjeździe ma wziąć udział 650 samorządowców.
"Przyjeta rezolucja będzie wyrażać zaniepokojenie działaniami i decyzjami mołdawskich urzędników naruszających prawa człowieka i wolności w Naddniestrzu" - dodała tyraspolska instytucja. Ostatnie takie spotkanie odbyło się w 2006 roku. Zdecydowano wówczas o przeprowadzeniu referendum, w którym 97% uczestników opowiedziało się za niepodległością regionu i ewentualnym zjednoczeniem z Rosją.
Naddniestrzański działacz obywatelski Ghenadie Ciorba zauważa, że takie wydarzenia są zwoływane przez Tyraspol tylko wtedy, gdy podejmowane są ważne decyzje, a wcześniej odbyły się tylko trzy takie kongresy. "Najprawdopodobniej kongres odbywa się na polecenie Moskwy i będzie omawiać tak zwaną prośbę mieszkańców lewego brzegu Dniestru do Rosji o przyjęcie Naddniestrza do Federacji Rosyjskiej, a 29 lutego Putin ogłosi to w swoim przemówieniu do Zgromadzenia Federalnego. Ponadto, organizatorzy odniosą się do referendum z 2006 roku" - przypuszcza Ghenadie Ciorba.
Natomiast były wicepremier Mołdawii ds. reintegracji Alexandru Flenchea uważa, że kongres jest organizowany przez właściciela holdingu "Sheriff", który pociąga za polityczne sznurki w Tyraspolu, który w opinii polityka, czuje zagrożenie dla swoich interesów.
Rzecznik rządu Mołdawii, Daniel Voda powiedział, że w kontekście narracji uruchomionych ostatnio przez Moskwę, każdy obywatel na terytorium Mołdawii musi wykazać się krytycznym myśleniem w konfrontacji z "propagandowymi informacjami mającymi na celu podział społeczeństwa i dalsze tworzenie podstaw prężnej gospodarki w kraju oraz demokratycznego i zamożnego społeczeństwa".