Zdjęcie: Newsmaker.md
31-10-2022 08:28
Aktywny weekend protestów w Mołdawii - tym razem do coniedzielnych demonstracji partii Sor dołączyła w sobotę partia Socjalistów. W sobotę zwolennicy i przedstawiciele Partii Socjalistów (PSRM) przeprowadzili antyrządowe protesty w różnych miastach kraju. Wypowiadali się przeciwko „społecznemu ludobójstwu rozpętanemu przez władze” i „prześladowaniu burmistrzów”. W protestach wzięli udział burmistrzowie, radni lokalni wszystkich szczebli, działacze PSRM i młodzieżowej organizacji „Młoda Gwardia”, posłowie PSRM.
„Socjaliści potępiają presję wywieraną przez obecne kierownictwo kraju (za pośrednictwem organów ścigania, władz, mediów itp.) na władze lokalne, na osoby głoszące sprzeciw, które są krytyczne wobec antyspołecznej i antypaństwowej polityki obecnego rządu” – podało PSRM. Akcje, w których wzięło udział kilkadziesiąt osób i w których wzięło udział około 100 osób, odbyły się w 19 różnych miastach Mołdawii, a także autonomii Gagauzji.
Natomiast wczoraj doszło do eskalacji protestów organizowanych przez partię Șor w Kiszyniowie. Już siódmy tydzień z rzędu demonstranci domagali się dymisji prezydent Mai Sandu i przedterminowych wyborów parlamentarnych. Tym razem wybuchły zamieszki, a protestujący obrzucili policję jajkami. W efekcie zatrzymano 28 osób. Wśród nich znaleźli się radny miejski Kiszyniowa z partii Sor Valeriu Climenco - który podobno dostał ataku serca - przewodniczący okręgu Orhei Dinu Ţurcanu - który z kolei został zwolniony z aresztu - oraz burmistrz Orhei Pavel Verejan.
Generalny Inspektorat Policji poinformował, że demonstranci „zachowywali się agresywnie, destabilizując sytuację”. Policja poinformowała również, że jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji funkcjonariusze organów ścigania zatrzymali kolejne 51 osób „za zamiar zdestabilizowania sytuacji podczas wiecu”.