Zdjęcie: Pixabay

Kolejne opóźnienie budowy Rail Baltica?

11-09-2023 10:06

Kiedy sześć lat temu przedstawiono szacunki finansowe dla nowej europejskiej szerokotorowej linii kolejowej Rail Baltica, koszt łotewskiego odcinka tej linii wynosił około 2 miliardów euro. Teraz zakłada się, że może to kosztować nawet cztery razy więcej, czyli około ośmiu miliardów euro. Główna trasa Rail Baltica powinna być gotowa do 2030 roku. To się nie zmieniło, a osoby odpowiedzialne za łotewski odcinek nadal twierdzą, że jest to możliwe. Oznacza to również, że w krótkim czasie trzeba będzie zgromadzić dużą ilość funduszy.

W tym tygodniu sfinalizowano przetarg na budowę głównego toru. Zgodnie z raportem dostępnym w Elektronicznym Systemie Zamówień, kontrakt otrzymała francusko-polsko-włoska spółka joint venture E.R.B. Rail Baltica JV. Zaoferowana cena wynosi 3,7 mld euro. Jednak obecnie na budowę głównego toru dostępnych jest tylko 160 milionów euro, które zostaną wykorzystane na budowę 13 kilometrów toru między Ekawą (Iecava) a Bowskiem (Bauska) w ciągu najbliższych dwóch lat.

W europejskim budżecie długoterminowym na następne pięć lat przeznaczono 9 miliardów euro na projekt Rail Baltica, z uwzględnieniem wszystkich trzech krajów bałtyckich, poinformował RB Rail. Jednak kwota 3,7 mld euro wspomniana w przetargu obejmuje tylko tory i związaną z nimi przebudowę. Do tego należy doliczyć m.in. koszty elektryfikacji, sygnalizacji, stacji i terminali towarowych. Tak więc całkowity koszt nie został jeszcze oficjalnie podany.

Jednak łotewscy politycy zwracają uwagę, że jeśli data ukończenia Rail Baltica będzie nadal aktualna, oznaczałoby to, że do tego czasu każdego roku trzeba będzie inwestować około 1 mld euro. Ani długoterminowy budżet Unii Europejskiej, ani budżet Łotwy nie mają takich funduszy. Audyt w kwestii budowy RB został ukończony w zeszłym tygodniu.

"Jedno jest pewne, w tej chwili sam projekt i cała infrastruktura będą wymagały znacznie większych nakładów finansowych, niż podawano do tej pory, i tak naprawdę nie ma co do tego jasności. Dlatego obecnie przygotowujemy raport do premiera z prośbą o podjęcie odpowiednich działań. Uważam, że Ministerstwo Transportu i Zarząd Rail Baltica powinny niezwłocznie przedstawić Radzie Ministrów raport na temat rzeczywiście potrzebnego finansowania. Następnie pojawia się pytanie, jaki jest plan - skąd pieniądze wziąć. Nie trzeba dodawać, że w tegorocznym budżecie nie przewidziano tych samych 46 milionów. W ogóle nie mamy nic w budżecie. Musimy więc zrozumieć, jak zarządzać tą sytuacją i jak ją rozwiązać w pozytywny sposób" - powiedział minister finansów Arvils Ašeradens.

Przyszły minister transportu w powstającym rządzie, Kaspars Briškens, sam pracował przez prawie dekadę w zespole zarządzającym Rail Baltica, uważa, że przydałaby się kolejna odnoga linii w kierunku portu w Rydze. Jego zdaniem należy zająć się skomplikowanymi procedurami pozyskiwania finansowania. Ministerstwo Transportu przeznaczyło nieco ponad siedem milionów na Rail Baltica w przyszłorocznych priorytetach budżetowych. Jeśli jednak propozycje obecnego ministra dotyczące sposobu rozwoju projektu miałyby się zmaterializować, prawie wszystkie dodatkowe pieniądze zebrane w ciągu następnej dekady musiałyby zostać przeznaczone na ten jeden projekt. Już teraz mówi się o kolejnym opóźnieniu budowy tej strategicznej linii dla państw bałtyckich.