Zdjęcie: Wikipedia
18-10-2021 11:26
Aleksander Łukaszenka dokonał dziś kilku nominacji personalnych w systemie bezpieczeństwa państwa. Między innymi nowym ministrem sprawiedliwości został dotychczasowy wiceminister spraw wewnętrznych Siergiej Chomenka. W swoim przemówieniu do nich powiedział, że sytuacja pozostaje napięta: Łukaszenka obawia się nowej fali protestów podczas referendum konstytucyjnego, które ma się odbyć do końca lutego 2022 roku.
Według Łukaszenki wszystkie siły zachodnie są nastawione przeciwko władzom w Mińsku. "Wiecie lepiej niż ktokolwiek inny, że nieudana próba zamachu stanu nie zmieniła planów wroga. Zbiorowy Zachód nadal wtrąca się w wewnętrzne sprawy kraju, dążąc do zmiany rządu, a najgroźniejsze dla nas jest zniszczenie niepodległości naszego państwa. Musimy o tym pamiętać." - powiedział Łukaszenka.
Wśród działań Zachodu wymienił sankcje, finansowanie protestów, ekstremizm i terroryzm. Powtórzył też tezę, że służby bezpieczeństwa kontrolują emigrantów politycznych, czyli jego przeciwników.
"Ośrodki emigracji politycznej w Warszawie i Wilnie, tworzone pod kontrolą służb bezpieczeństwa, kierują radykałów do akcji zastraszania przeciwko funkcjonariuszom publicznym i państwowym, członkom mediów i organom ścigania. Dotarły one również do wymiaru sprawiedliwości" - powiedział.
Łukaszenka boi się też strajków."Zagraniczne służby specjalne i ich wspólnicy badają sytuację w kolektywach pracowniczych i próbują podżegać do strajków" - dodał.Innym zagrożeniem, które wymienił, było dyskredytowanie agencji rządowych i tworzenie negatywnego wizerunku rządu.