geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Fermi Energia
18-02-2025 14:18
Poziom estońskiej debaty publicznej wskazuje, że kraj w sposób przemyślany przygotowuje się do ewentualnego wyboru energii jądrowej, jako uzupełniającego inne źródła energetyczne. Jak czytamy w mediach, jeśli Estonia zdecyduje się na budowę elektrowni jądrowej, bardziej rozsądnym rozwiązaniem byłoby wysyłanie specjalistów na zagraniczne szkolenia zamiast tworzenia nowych programów akademickich – uważa Hendrik Voll, prorektor ds. akademickich Politechniki w Tallinie (TalTech). Podobnego zdania jest Kalev Kallemets, dyrektor generalny Fermi Energia, która niedawno złożyła wniosek w sprawie budowy estońskiej EJ.
Od 2019 roku na uniwersytecie prowadzono dyskusje o kształceniu kadr dla potencjalnej elektrowni. Określono, że do jej funkcjonowania potrzebnych byłoby 30–40 wysoko wykwalifikowanych specjalistów, jednak stworzenie nowego kierunku wymagałoby co najmniej 15 absolwentów rocznie przez dekadę. Ze względu na różnorodność wymaganych kompetencji – od chemii po fizykę – opracowanie jednego spójnego programu byłoby trudne.
Na TalTech istnieją już kursy związane z energetyką jądrową, obejmujące m.in. ochronę radiologiczną czy podstawy technologii jądrowej, lecz ich zakres jest ograniczony do 24 punktów ECTS, podczas gdy pełny program licencjacki to 180 punktów. Wysoki poziom kształcenia w tej dziedzinie oferują jednak uczelnie zagraniczne, jak Królewski Instytut Technologiczny w Szwecji (KTH) czy Czeski Uniwersytet Techniczny, który posiada własny reaktor szkoleniowy. Wysyłanie studentów do takich placówek mogłoby być bardziej efektywne niż rozwijanie programów lokalnych.
W Estonii brakuje ekspertów z praktycznym doświadczeniem w energetyce jądrowej, co oznaczałoby konieczność sprowadzenia zagranicznych profesorów i budowy kosztownych laboratoriów. Na początku wieku Eesti Energia wysłało czterech studentów TalTech na studia magisterskie do KTH, a dziś są oni założycielami Fermi Energia. Fermi Energia co roku inwestuje około 100 tys. euro w letnią szkołę energetyki jądrowej dla uczniów oraz oferuje kursy fakultatywne na Uniwersytecie w Dorpacie (Tartu) i na TalTech. Firma przyznaje też stypendia dla studentów wyjeżdżających na studia zagraniczne – obecnie trzech Estończyków kształci się na KTH, a inni studiowali w Szwajcarii i Szwecji. Kallemets podkreśla, że wśród założycieli Fermi Energia pięć osób posiada stopień doktora, a liczba wykształconych w tej dziedzinie Estończyków stale rośnie.