Zdjęcie: Andy Graber Flickr.com
17-10-2025 09:19
Estonia, Łotwa i Litwa planują wspólny system obrony przed dronami, który ma stworzyć jednolity „mur dronów” wzdłuż ich granic. Jak wyjaśnił estoński wiceminister obrony Siim Sukles, wszystkie trzy kraje powinny zbudować identyczne zapory fizyczne i elektroniczne, by system działał skutecznie. Projekt jest częścią szerszej koncepcji europejskiej, która ma rozciągać się od Finlandii po Morze Czarne.
Sukles podkreślił, że prace są na wczesnym etapie i wymagają dużych nakładów finansowych. „To nie jest jak budowa sauny – nie da się tego zrobić w jedno lato” – powiedział wiceminister. Najpilniejszym zadaniem pozostaje zabezpieczenie granic oraz stworzenie wielowarstwowej obrony powietrznej. Estonia ogłosiła już przetarg na zakup dronów bojowych, które mają uzupełniać krajowe systemy obronne.
W ramach projektu współpracują firmy z Estonii i Łotwy, w tym Defsecintel Solutions oraz Origin Robotics. Ich wspólny system ma wykrywać i neutralizować wrogie bezzałogowce – od dronów rozpoznawczych po roje i amunicję krążącą. Technologie użyte w projekcie były wcześniej testowane na froncie w Ukrainie, a system uznano za sprawdzony i gotowy do adaptacji wobec nowych zagrożeń. Inicjatywa, określana mianem „baltijskiej ściany dronów”, ma również znaczenie dla wschodniej flanki NATO, wzmacniając obronę regionu w obliczu rosnących napięć i zagrożeń hybrydowych.
Jak podkreślają przedstawiciele branży, współpraca przemysłów obronnych państw bałtyckich stanowi nową jakość w regionalnym bezpieczeństwie. Projekt opiera się na doświadczeniach wyniesionych z wojny w Ukrainie, gdzie bezzałogowce odgrywają kluczową rolę w działaniach bojowych. Zastosowanie sprawdzonych rozwiązań ma przyspieszyć wdrożenie systemu i umożliwić jego dalszy rozwój w miarę zmieniających się potrzeb obronnych.
Równolegle Estonia rozwija krajowy przemysł zbrojeniowy. Koło Parnawy powstaje kombinat przemysłowy, w którym cztery firmy rozpoczną produkcję sprzętu wojskowego pod koniec 2027 roku. Zakład będzie dostarczał uzbrojenie zarówno dla estońskich sił zbrojnych, jak i na eksport. Choć inwestycja budzi zastrzeżenia części mieszkańców z powodów środowiskowych, Sukles zapewnił, że wszystkie analizy zostały wykonane zgodnie z wymogami. Oprócz Parnawy planowane są kolejne zakłady produkcyjne przy bazie lotniczej Ämari oraz w Põhja-Kiviõli, gdzie mają powstawać m.in. magazyny amunicji i zakłady produkujące pociski kalibru 155 mm. Wiceminister dodał, że rozwój tego typu infrastruktury jest niezbędny, by uniezależnić się od zagranicznych dostaw i wzmocnić zdolności obronne kraju. Produkcja na eksport ma z kolei zapewnić opłacalność przedsięwzięcia i utrzymać konkurencyjność estońskiego przemysłu zbrojeniowego w dłuższej perspektywie.