Zdjęcie: Pixabay
23-05-2023 11:08
Inwestycje w planowane połączenie elektroenergetyczne między Niemcami a krajami bałtyckimi mierzone są w miliardach euro, przyznał minister klimatu i energii Łotwy Raimonds Čudars. Łotwa znajduje się w bardzo korzystnej sytuacji, ponieważ posiada kaskadę trzech elektrowni i wystarczającą moc nowoczesnej kogeneracji, aby zrównoważyć system energetyczny, czyli moc TEC-2, powiedział Čudars.
Niedobór energii elektrycznej na Łotwie wynosi około 20% rocznie, co według ministra należy uzupełnić odnawialnymi źródłami energii, głównie energią wiatrową i słoneczną. Obecnie około 20 projektów jest rozwijanych w głębi kraju przy udziale prywatnych inwestycji, a na wybrzeżu Morza Bałtyckiego istnieje również duży potencjał dla budowy farm wiatrowych.
"Rozpoczęliśmy prace nad połączeniami międzysystemowymi i podpisaliśmy memorandum z niemieckim operatorem Hertz 50, aby urzeczywistnić tego rodzaju pomysł. Jest to dla nas bardzo ważne, aby wykorzystać nasze mocne strony" - podkreślił łotewski minister. Według niego memorandum pokazuje wspólną wolę ustanowienia takiego połączenia energetycznego między krajami bałtyckimi a Niemcami. Zapytany o możliwe ramy czasowe, minister powiedział, że "zdecydowanie mówimy o pięciu latach".
Tutaj trzeba przypomnieć, że protokół ustaleń w sprawie Baltic WindConnector, 750-kilometrowego kabla przesyłowego energii elektrycznej na Morzu Bałtyckim między Niemcami a Estonią, został podpisany na początku maja tego roku w Berlinie na marginesie Baltic Sea Wind Forum. Połączenie międzysystemowe umożliwi w przyszłości podłączenie morskich farm wiatrowych o dużej mocy, a kraje bałtyckie staną się eksporterami "zielonej" energii elektrycznej na rynek europejski.