Zdjęcie: Telegram
11-08-2023 13:10
Deputowani Zgromadzenia Ludowego Gagauzji (NSG) na posiedzeniu 11 sierpnia ponownie nie zatwierdzili struktury komitetu wykonawczego. Przeciwko zatwierdzeniu proponowanego składu komitetu wykonawczego głosowało 18 deputowanych, pozostali wstrzymali się od głosu.
Na poprzednim posiedzeniu Zgromadzenia Ludowego, które odbyło się 4 sierpnia daputowani również nie zatwierdzili składu komitetu wykonawczego. Na dzisiejszym posiedzeniu nowa baszkan Gagauzji Evghenia Guțul przedstawiła ten sam skład zespołu, który wcześniej odrzucili deputowani NSG. Zgodnie z prawem Gagauzji baszkan może rozwiązać NSG po dwóch nieudanych próbach zatwierdzenia komitetu wykonawczego, jednak to prawo nie może mieć zastosowania, gdyż Zgromadzenie Ludowe nie przeszło do dyskusji na temat składu osobowego komitetu wykonawczego.
Tymczasem mołdawskie media wskazują jeszcze na inny problem związany z nową baszkan, która została wybrana z poparcie rozwiązanej przez Trybunał Konstytucyjny, prorosyjskiej partii Sor. Otóż Guțul, która objęła urząd 19 lipca, zgodnie z prawem jest członkiem rządu z urzędu. Ale prezydent Mołdawii Maia Sandu nie podpisała jeszcze dekretu o włączeniu nowej baszkan do mołdawskiego rządu.
„Musimy zakończyć procedurę prawną. W czasie posiedzeń drzwi Gabinetu Ministrów są otwarte. Jak rozumiem, kiedy wszystkie procedury prawne zostaną zakończone, rząd zasiądzie w pełnym składzie” - powiedział Daniel Voda, rzecznik rządu. Z kolei były szef Trybunału Konstytucyjnego Alexander Tanase uważa za niezgodne z prawem niepodpisanie dekretu o powołaniu nowo wybranego gubernatora na członka rządu. Według innych źródeł, że ustawa nie określa terminu podpisania takiego dekretu przez prezydent i najwyraźniej Maia Sandu „będzie ten termin przedłużała”.
Media zauważają, że komitet wyborczy Evghenii Guțul oskarża się m.in. o fałszowanie wyborów w Gagauzji, w tym o przekupywanie wyborców i wciąż w tej sprawie toczy się śledztwo prowadzone przez Narodowe Centrum Antykorupcyjne, które przeprowadziło rewizje w CKW Gagauzji. Prokurator generalny Ion Munteanu, w lipcu poinformował, że jeśli listy wyborców okażą się sfałszowane, w Gagauzji mogą odbyć się powtórne wybory.