Zdjęcie: Pixabay
07-10-2021 12:33
Fińska straż przybrzeżna wszczęła siedem dochodzeń kryminalnych po tym, jak w Finlandii znaleziono migrantów, którzy przekroczyli białoruską granicę. Niektórzy z nich przypłynęli promami z Estonii. Migrantów do Finlandii transportowano także samolotem z Polski oraz statkiem z Niemiec.
Część migrantów ukryła się w bagażnikach samochodowych. Z tego powodu estońska policja ostatnio bardzo dokładnie zbadała ruch samochodowy na estońskich promach. Rozpoczęte we wrześniu śledztwa są jeszcze w początkowej fazie. "Badamy działalność kilkunastu osób. Ustalimy to w dalszym toku śledztwa" – powiedział Jukka Tekokoski, funkcjonariusz fińskiej Straży Granicznej.
W tym momencie Straż Przybrzeżna podejrzewa o popełnienie przestępstwa około dziesięciu osób. Niektórzy mają obywatelstwo fińskie. Żadna z tych osób nie została aresztowana. Szacuje się, że podróż migranta z ojczyzny przez Białoruś do Finlandii lub innego kraju UE kosztowała 5–15 000 euro.
Tekokoski powiedział, że Finowie współpracują z innymi krajami bałtyckimi. Fińska Służba Imigracyjna poinformowała, że „jak na razie było mniej niż 10 osób, które złożyły wniosek o azyl w Finlandii po przekroczeniu białoruskiej granicy w Europie”.