Zdjęcie: Pixabay
31-01-2025 09:21
Estońskie służby bezpieczeństwa straciły kilkadziesiąt dronów z powodu rosyjskich zakłóceń elektronicznych, co skłoniło je do podjęcia działań. Policja i Straż Graniczna (PPA) ogłosiły pięciokilometrową strefę zakazu lotów wzdłuż wschodniej granicy. Zakłócenia GPS były obserwowane od lat i mają coraz większy wpływ na lotnictwo cywilne, infrastrukturę i operacje wojskowe. Według estońskich ekspertów Rosja stosuje zakłócenia głównie w celu ochrony swojej infrastruktury wojskowej przed atakami ukraińskich dronów, co jednak negatywnie wpływa na życie cywilne w Estonii. Sygnalizowano przypadki awarii systemów nawigacyjnych w samolotach, dronach cywilnych oraz problemów z GPS w samochodach.
Minister spraw wewnętrznych Estonii Lauri Läänemets wyjaśnił, że Rosja broni kluczowych obiektów, takich jak port w Ust-Ługa i bazy wojskowe w Petersburgu, jednak skutki tej obrony sięgają estońskiego terytorium. Szef prefektury wschodniej PPA, Eerik Purgel, dodał, że zakłócenia znacząco wpływają na życie codzienne, m.in. nawigację lotniczą i działalność służb granicznych. Według Kaarela Piipa z Estońskiej Akademii Wojskowej, nowoczesne zagłuszarki mogą mieć zasięg setek kilometrów, a ich skuteczność zależy od wysokości, na jakiej się znajdują.
Władze estońskie zgłosiły drogą dyplomatyczną istniejący problem Rosji, jednak nie otrzymały konkretnej odpowiedzi. Tymczasem incydenty trwają – niedawno PPA straciła drona patrolującego granicę w nadgranicznej prowincji Virumaa Wschodnia, a Liga Obrony oraz cywilne instytucje straciły łącznie około 20 maszyn. Drony są kluczowe dla monitorowania granic i przeciwdziałania przestępczości, jednak zakłócenia znacząco utrudniają ich wykorzystanie. Mimo prób dostosowania się do sytuacji, problem nadal pozostaje nierozwiązany.