Zdjęcie: Pixabay
24-03-2025 13:31
Estoński producent energii Enefit Power rozważa możliwość zmiany paliwa w trzech blokach swojej elektrowni, zastępując ropę z łupków bitumicznych pelletem drzewnym. Pomysł ten ma na celu wykorzystanie lokalnych surowców, co mogłoby zmniejszyć zależność od importowanego paliwa, jak gaz ziemny, a także stworzyć miejsca pracy. Według szefa Enefit Power, Lauri Karpa, trzy bloki elektrowni Auwere, o łącznej mocy 450 MW, mogłyby zostać przebudowane, tak aby wykorzystywały pellet, głównie produkowane z odpadów drzewnych. Pomimo, że spalanie biomasy jest uznawane za neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, nie brakuje obaw ekologów, którzy obawiają się, że takie rozwiązanie mogłoby prowadzić do intensywniejszej wycinki lasów.
Produkcja energii z łupków bitumicznych w Estonii staje się coraz mniej opłacalna, a koszty wytwarzania elektryczności z tego surowca są wysokie – sięgają około 200 euro za megawatogodzinę. W przeciwieństwie do węgla łupkowego, spalanie drewna nie wiąże się z koniecznością opłat za emisję dwutlenku węgla, co czyni ten proces korzystnym z ekonomicznego punktu widzenia. Koszt produkcji energii z pelletu może wynieść około 190–200 euro na MWh, a w przypadku produkcji także ciepła – 100 euro. Jednakże na chwilę obecną brak jest infrastruktury ciepłowniczej w Auwere, co utrudnia ocenę pełnej opłacalności tego rozwiązania. Koszt przystosowania jednego bloku do spalania pelletów szacowany jest na 75 milionów euro, a trzech bloków – 225 milionów. Jeśli analiza wykazałaby, że produkcja energii lub ciepła z pelletów obniży ceny energii, to taka zmiana mogłaby być rozsądna.
Pomimo że większość produkcji pelletu w Estonii jest eksportowana, a ich głównymi odbiorcami są Wielka Brytania i inne kraje Europy, wprowadzenie takiej technologii mogłoby mieć pozytywny wpływ na lokalną gospodarkę. Istnieje obawa, że zwiększone zapotrzebowanie na ten surowiec może doprowadzić do większej eksploatacji zasobów leśnych, jednak według przedstawicieli przemysłu leśnego produkcja pelletu w Estonii bazuje głównie na odpadach z innych gałęzi przemysłu drzewnego.
Z kolei organizacje ekologiczne, jak Fundacja Przyrody Estonii, wskazują na brak zrównoważonego zarządzania lasami w kraju, co prowadzi do wzrostu emisji gazów cieplarnianych. Ich przedstawiciele zaznaczają, że jeśli Estonia nie zacznie skutecznie pochłaniać dwutlenku węgla z atmosfery przez lasy, to wykorzystanie drewna na większą skalę nie będzie miało sensu z klimatycznego punktu widzenia. Ponadto, jak twierdzi przedstawiciel Ministerstwa Klimatu, jeśli spalanie pelletu zmniejszy ceny energii, to takie rozwiązanie może być uzasadnione.
Obecnie w Estonii produkowane jest około 1,5 miliona ton pelletu rocznie. Z kolei w Łotwie produkcja sięga 2 milionów ton, a większość z tych zakładów należy do firm estońskich. Pomimo tego, że rynek eksportowy jest nadal bardziej opłacalny, zwłaszcza w Europie Zachodniej, zmiana technologii w estońskich elektrowniach mogłaby przyczynić się do obniżenia kosztów energii w kraju, a także wspierać lokalną produkcję. Ostateczna decyzja będzie zależała od dalszych analiz ekonomicznych oraz ekologicznych, w tym wpływu na zasoby leśne i politykę zrównoważonego rozwoju.