Zdjęcie: Lars Stormbom Flickr
05-06-2025 08:36
Estoński parlament zdecydowaną większością głosów zatwierdził ustawę o wycofaniu się z Konwencji Ottawskiej, zakazującej stosowania min przeciwpiechotnych. Decyzja ta wpisuje się w szerszy trend obserwowany wśród państw wschodniej flanki NATO – podobne kroki podjęły już Łotwa i Litwa, a Polska i Finlandia są w trakcie wycofywania się z porozumienia. Za ustawą o wycofaniu się Estonii z Konwencji Ottawskiej głosowało 81 spośród 89 obecnych członków parlamentu (Riigikogu). Przeciw był tylko jeden poseł, a siedmiu wstrzymało się od głosu.
Rząd Estonii tłumaczy ten ruch koniecznością dostosowania się do zmienionych realiów bezpieczeństwa w regionie – przede wszystkim wobec agresywnej polityki Rosji, która nigdy nie przystąpiła do konwencji i aktywnie wykorzystuje miny przeciwpiechotne na Ukrainie Minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna uznał ten krok za słuszny i nieunikniony, mówiąc, że „to jasny sygnał dla Rosji – Estonia jest gotowa użyć wszelkich niezbędnych środków do obrony swojego terytorium i wolności”. Jego zdaniem wycofanie się z porozumienia daje estońskim siłom zbrojnym większą elastyczność w doborze systemów uzbrojenia i metod obrony narodowej. „To znacznie poszerza możliwości ochrony bezpieczeństwa Estonii” – dodał.
Konwencja Ottawska obowiązuje od 1999 roku, a Estonia przystąpiła do niej w 2004. Jednak – jak podkreślił Tsahkna – sytuacja bezpieczeństwa dramatycznie się pogorszyła, głównie z powodu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. „Rosja stanowi poważne i długoterminowe zagrożenie dla Europy” – stwierdził minister, zaznaczając, że decyzje krajów wschodniej flanki są dowodem gotowości do użycia wszelkich środków niezbędnych do ochrony własnych granic i suwerenności.
Ustawa czeka jeszcze na podpis prezydenta. Wycofanie z konwencji wejdzie w życie sześć miesięcy po formalnym zgłoszeniu, o ile w tym czasie Estonia nie będzie uczestniczyć w konflikcie zbrojnym.