Zdjęcie: Pixabay
23-10-2021 08:58
Estonia planuje połączyć swoje trzy firmy lotnicze w jeden holding, co miałoby zracjonalizować działania i zmniejszyć nieefektywność, a nawet potencjalnie utorować drogę do prywatyzacji w przyszłości. Posunięcie to również, być może paradoksalnie, uczyniłoby te trzy przedsiębiorstwa bardziej niezależnymi od siebie pod względem biznesowym.
Chodzi tu o trzy przedsiębiorstwa: linie lotnicze Nordica, spółkę zależną Nordica - Regional Jet, która obsługuje umowy leasingu mokrego na kilku trasach, w tym na liniach krajowych w Szwecji, oraz Transpordi Varahaldus (TVH) - spółkę zajmującą się obsługą techniczną.
Minister gospodarki i komunikacji Taavi Aas powiedział, że w nowym układzie nadal będą istniały oddzielne firmy pod jednym parasolem.
"W lotnictwie zwyczajem jest utrzymywanie linii biznesowych i działalności wspierającej oddzielnie w celu zarządzania ryzykiem, dlatego funkcje biznesowe, operacyjne i zarządzania aktywami nowej grupy nadal będą utrzymywane jako oddzielne firmy, ale bardziej strukturalnie pod zarządem firmy macierzystej" - mówił minister.
Zanim ministerstwo będzie mogło przygotować się do utworzenia nowego holdingu, musi również porozumieć się z Komisją Europejską w celu złagodzenia ryzyka związanego z pomocą państwa.
Nordica została założona w 2015 r. z popiołów nieistniejącego Estonian Air. Były narodowy przewoźnik musiał splajtować po tym, jak Komisja Europejska uznała przyznany mu wielomilionowy pakiet wsparcia krajowego za nielegalną pomoc publiczną, nakazując mu zwrot 85 mln euro, co skutecznie doprowadziło do bankructwa linii za jednym zamachem.
Polskie linie lotnicze LOT miały 49-procentowy udział w Regional Jet, który państwo zamierzało odkupić począwszy od zeszłego roku, a co stało się faktem latem tego roku.