Zdjęcie: BVB
08-03-2024 09:25
Ukraina jest obecnie jedynym krajem, który podczas wojny używa na morzu samodzielnie skonstruowanych dronów szturmowych. Estonia również przygotowuje się do wykorzystania bezzałogowych jednostek pływających, jednak ich wykorzystaniu towarzyszą kwestie związane z prawem morskim.
Baltic Workboats przewodzi międzynarodowemu konsorcjum mającemu na celu zbudowanie prototypu drona morskiego dla Europy. Wynik pokazuje, ile zadań można przypisać nowej broni. Jednak w przypadku wykorzystania bezzałogowych okrętów wojennych pojawia się problem prawa morskiego. Według specjalisty prawa morskiego Aleksandra Lota wykorzystanie bezzałogowych statków morskich to prawna szara strefa. Bezzałogowe okręty wojenne nie podlegają przepisom Międzynarodowej Organizacji Morskiej.
„Konwencja o prawie morza mówi, że za okręt wojenny odpowiada kapitan i odpowiednio wykwalifikowana załoga” – powiedział Aleksander Lott. „Ale czym lub kim jest „kapitan” – to wszystko nie jest określone. Czy kapitan musi fizycznie znajdować się na pokładzie statku, czy też może siedzieć w fotelu i sterować statkiem jak w grze komputerowej? Lott dodał, że kraje są bardziej skłonne do dostosowywania się do możliwości oferowanych przez nowe technologie. A to zachęci do wdrażania bezzałogowych statków.