Zdjęcie: Flickr
22-03-2025 09:00
Estonia dąży do porozumienia z Rosją w sprawie boi na wodach granicznych na rzece Narwa. Rozmowy na ten temat odbędą się na szczeblu przedstawicieli granicznych, choć termin i miejsce spotkania nie zostały jeszcze ustalone. Boje wyznaczające szlaki żeglugowe zwykle instaluje się na początku maja, jednak w zeszłym roku rosyjska straż graniczna usunęła połowę z nich z rzeki Narwy, twierdząc, że znajdowały się na wodach rosyjskich. Estońskie władze nie zgadzają się z tą interpretacją i zamierzają odzyskać boje.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii w nocie skierowanej do Rosji podkreśliło, że problem powinien zostać rozwiązany w duchu konstruktywnej współpracy. Dlatego sprawą zajmą się przedstawiciele graniczni, którzy będą szukać praktycznego rozwiązania. "Obecnie komunikacja przenosi się z poziomu ministerialnego na poziom przedstawicieli granicznych. Spotkamy się, przedyskutujemy kwestie i trudno przewidzieć, kiedy dokładnie uda nam się umieścić boje w wodzie – naszym priorytetem jest osiągnięcie porozumienia" – stwierdził Eerik Purgel, szef estońskiej straży granicznej we wschodnim regionie kraju.
Jak dodał, stanowisko Estonii jest jednoznaczne: szlak żeglugowy na rzece Narwie przebiega środkiem koryta i tam właśnie powinny znaleźć się boje. "Idziemy na spotkanie z takim celem, ale dopiero w jego trakcie okaże się, jaką argumentację przedstawi strona rosyjska. Można oczywiście rysować linie na mapie, ale w rzeczywistości potrzebujemy porozumienia. I właśnie do tego dążymy – choć i brak zgody będzie pewnym rozwiązaniem, po którym zdecydujemy, czy, gdzie i w jaki sposób umieścić boje" – podsumował Purgel.