Zdjęcie: Pixabay
03-02-2023 11:09
Wczoraj estoński rząd omówił raport przedłożony przez Ministerstwa Sprawiedliwości i Spraw Zagranicznych w sprawie legalizacji konfiskaty zamrożonych rosyjskich aktywów w Estonii w celu zrekompensowania szkód wojennych spowodowanych agresją Rosji na Ukrainie.
Jak powiedziała minister sprawiedliwości Lea Danilson-Järg, w tej kwestii Estonia może wzorować się na przykładzie Kanady. Jednak kluczową sprawą jest sporządzenie przez władze Ukrainy rejestru szkód wojennych zgodnie z rezolucją ONZ, zgodnie z którą wszystkie szkody wyrządzone przez Rosję muszą być rejestrowane, co będzie podstawą do składania roszczeń wobec Rosji o ich naprawienie.
„W sytuacji, gdy w przyszłości Ukraina przedstawi roszczenie, którego Rosja odmawia spełnienia, teoretycznie Ukraina może zwrócić się do innych krajów lub Unii Europejskiej o pomoc w spełnieniu tych roszczeń kosztem majątku Federacji Rosyjskiej znajdującego się pod ich własną jurysdykcją” - mówiła estońska minister. Ostatecznym celem byłoby jednak wypracowanie na poziomie Unii Europejskiej regulacji, w jaki sposób wykorzystać zamrożone aktywa do zrekompensowania strat poniesionych przez Ukrainę – dodała Danilson-Järg. Minister wyraziła jednak wątpliwość, czy ustawa ta może zostać przyjęta w obecnym składzie Riigikogu, gdyż 5 marca odbęda się wybory parlamentarne.