Zdjęcie: Pixabay
08-02-2025 12:00
Na tę chwilę, w sposób spokojny i bez żadnych incydentów przebiega pierwszy etap odłączenia się systemów energetycznych Litwy, Łotwy i Estonii od istniejącego jeszcze od czasów sowieckich, systemu BRELL. Przypomnijmy, że to kolejny istotny krok państw bałtyckich, na drodze ku porzuceniu przeszłości zależności od Rosji. Jednym z ostatnich etapów na tej drodze, pozostanie jeszcze kwestia zbudowania linii kolei Rail Baltica o europejskim rozstawie torów i być może kiedyś przekucie wszystkich torów na tę szerokość. Umowa o wspólnej bałtyckiej sieci elektroenergetycznej z Rosją i Białorusią (BRELL) formalnie wygasła w piątek o 23:59.
Litewski minister energetyki Žygimantas Vaičiūnas potwierdził, że o godz. 9:09 (czasu wileńskiego) wszystkie państwa bałtyckie zostały odłączone od rosyjskiego systemu elektroenergetycznego. „Właśnie teraz rozmawiałem online z ministrami Łotwy i Estonii. Radosna wiadomość – o godzinie 9:09 kraje bałtyckie odłączyły się od systemów Rosji i Białorusi” – powiedział minister Vaičiūnas w centrum zarządzania systemem i bezpieczeństwa danych „Litgrid” w Wilnie. „Przechodzimy na tryb pracy w izolacji. System energetyczny krajów bałtyckich jest wreszcie w naszych rękach, to my nim zarządzamy” – dodał.
Po teście pracy w trybie izolowanym kraje bałtyckie w niedzielne popołudnie zaczną działać synchronicznie z sieciami Europy kontynentalnej i staną się całkowicie niezależne energetycznie od Rosji. Synchronizacja zaplanowana jest na niedzielę około godziny 14:00. „Odłączamy się od sieci, z którą byliśmy połączeni przez prawie pół wieku lub dłużej. Ważniejszy moment nastąpi prawdopodobnie jutro, gdy podłączymy się do kontynentalnej sieci europejskiej” – powiedział Mindaugas Keizeris, szef państwowej grupy energetycznej Epso-G. „Wszystko poszło zgodnie z planem. Mamy podpisany protokół z Rosjanami, w którym ustalono, że wszystko powinno zostać odłączone. Kilka minut wcześniej sami Rosjanie skontaktowali się z nami i ogłosili, że są gotowi” – powiedział Rokas Masiulis, szef litewskiego operatora systemu przesyłowego Litgrid,
Z kolei jak podało łotewskie Ministerstwo Klimatu i Energii, w celu podłączenia się do europejskiej sieci energetycznej operatorzy systemów przesyłowych państw bałtyckich AS „Elering”, AS „Augstsprieguma tīkls” (AST) i AS „Litgrid” jednocześnie uruchomili izolowany test operacyjny.Test pracy w trybie izolowanym jest kluczowym krokiem w przygotowaniu systemów elektroenergetycznych krajów bałtyckich do synchronizacji ze strefą synchroniczną Europy kontynentalnej (CESA). W tym okresie system energetyczny krajów bałtyckich autonomicznie kontroluje częstotliwość w sieci.
Także Estonia, po Litwie i Łotwie, w sobotę odłączyła się od wspólnej sieci energetycznej z Rosją, w wyniku czego od godziny 9:09 systemy elektroenergetyczne trzech krajów bałtyckich zaczęły działać autonomicznie. W niedzielę kraje bałtyckie połączą się z siecią Europy kontynentalnej poprzez Polskę. „Poradziliśmy sobie całkiem dobrze. Cały proces trwał prawie trzy godziny. Nasi południowi sąsiedzi rozpoczęli działania o godzinie 6:00. Linie między Litwą a obwodem królewieckim zostały odłączone około 6:40. Połączenia Litwy z Białorusią – o 7:30. Linia między Łotwą a Rosją – o 8:00, a nasze połączenia – około 9:00” – opisał działania Ain Köster, rzecznik prasowy estońskiego operatora Elering. Prezes Elering, Kalle Kilk, podkreślił również, że synchronizacja z europejską siecią energetyczną jest także kwestią bezpieczeństwa.
Operatorzy systemów przesyłowych krajów bałtyckich przygotowywali się do tego projektu przez ponad 15 lat, inwestując znaczne środki w rozwój infrastruktury przesyłowej, jej wzmocnienie oraz zakup nowych technologii niezbędnych do bezpiecznego funkcjonowania systemów elektroenergetycznych. Synchronizacja trzech krajów bałtyckich z Europą kontynentalną przez Polskę kosztowała do tej pory 1,6 miliarda euro, z czego 75 procent stanowi współfinansowanie Unii Europejskiej, a pozostała część pochodzi z funduszu przychodów z przeciążeń. W Estonii inwestycje wyniosły około 350 milionów euro.
W ramach tych inwestycji w krajach bałtyckich zbudowano lub zmodernizowano 1400 kilometrów linii wysokiego napięcia, wybudowano nowe stacje elektroenergetyczne oraz zrekonstruowano prawie 40 istniejących. Ponadto w trzech krajach powstało już sześć kompensatorów synchronicznych, a kolejne trzy są w trakcie budowy. Chociaż Litwa, Łotwa i Estonia od kilku lat nie kupowały energii elektrycznej z Rosji i Białorusi, to dotychczas działały w ramach rosyjskiego systemu IPS/UPS, którego częstotliwość była centralnie regulowana w Moskwie.
Warto przypomnieć, że odłączenie dotyczy również systemu energetycznego obwodu królewieckiego, który odtąd staje się energetyczną wyspą. „O godzinie 6:41 system energetyczny obwodu królewieckiego został przełączony na tryb autonomiczny. Przepływ z Litwy do Królewca wynosi 0 MW. Dziękujemy energetykom za ich pracę. „Dziękuję wszystkim, którzy uczestniczyli w tym szeroko zakrojonym projekcie przez ostatnie 10 lat” – napisał Aleksiej Biesprozwannych, gubernator eksklawy.
Oczywiście w samej Rosji wydano okolicznościowe oświadczenie propagandowe. Tak więc rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że jest to szkodliwy krok dla Estonii, Łotwy i Litwy. „Wycofanie się państw bałtyckich z pierścienia energetycznego Białorusi, Rosji, Estonii, Łotwy i Litwy (BRELL) jest posunięciem motywowanym politycznie, które podniesie cenę energii elektrycznej w regionie, sprawi, że sieci elektroenergetyczne staną się mniej niezawodne i jeszcze bardziej obniży konkurencyjność gospodarki Unii Europejskiej. Koszty poniosą europejskie gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa, zwłaszcza w państwach bałtyckich” - grzmi Moskwa.,
„Kończąc z zależności energetycznej państw bałtyckich od Rosji, pozbawimy agresora możliwości wykorzystania energii jako broni przeciwko nam i wzmocnimy nasze systemy zarówno na szczeblu krajowym, jak i w całym regionie. Dołączając do pasma częstotliwości Europy kontynentalnej, będziemy dzielić sieć energetyczną z naszymi partnerami i sojusznikami w przyszłości, będziemy mogli sami kontrolować nasze rezerwy, a na rynku energii otworzą się przed nami nowe możliwości” – napisał w odpowiedzi Margus Tsahkna, minister spraw zagranicznych Estonii. Podkreślił także współpracę z Łotwą, Litwą i Polską, dofinansowanie z Unii Europejskiej i pomoc techniczną otrzymaną od Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które pozwoliły na pomyślne ukończenie synchronizacji.
Warto zauważyć, że wyważona i długoletnia polityka informacyjna na temat obecnego odłączenia spowodowała, że w Estonii, nie budziło niepokoju wśród zwykłych obywateli - jak opisały to media: mieszkańcy czekają na wynik połączenia ze stoickim spokojem. Owszem mieszkańcy przygotowali się do tego zawczasu, a jak powiedziała Kristel Mets, przedstawicielka sieci Rimi, kilka tygodni temu odnotowano wzrost sprzedaży, a sprzedaż artykułów pierwszej potrzeby była trzykrotnie wyższa niż w ubiegłym roku. „To będzie dzień jak każdy inny, mamy nadzieję, że słońce będzie świecić tak samo” – powiedziała jedna z mieszkanek Estonii.
Aktualizacja, 09.02.2025 - godz.15:20
"Estonia, Łotwa i Litwa 9 lutego 2025 r. o godzinie 13.05 pomyślnie zsynchronizowały swoje systemy elektroenergetyczne z obszarem synchronicznym Europy kontynentalnej. Jest to historyczne wydarzenie dla krajów bałtyckich i Europy, wzmacniające odporność i niezależność energetyczną w całym regionie." - czytamy w komunikacie PSE.
"Synchronizacja krajów bałtyckich z obszarem synchronicznym Europy kontynentalnej jest ważnym krokiem w kierunku wzmocnienia niezależności energetycznej i bezpieczeństwa Estonii, Łotwy i Litwy. Podkreśla również siłę europejskiej solidarności i współpracy w budowaniu bezpiecznej i opartej na współpracy przyszłości w energetyce" - powiedział Zbyněk Boldiš, przewodniczący ENTSO-E.
Oprócz połączenia lądowego „LitPol Link” kraje bałtyckie połączone są również z linią morską „NordBalt” łączącą Europę Północną z Litwą i Szwecją oraz linią morską „EstLink 1” i „EstLink2” (ten ostatni w naprawie -red.) łączącą Estonię i Finlandię. Do 2030 roku planowane jest zbudowanie kolejnego połączenia lądowego między Litwą a Polską – Harmony Link, służącego do wymiany handlowej - przypominają media państw bałtyckich.