Zdjęcie: Pixabay
15-11-2022 08:47
W poniedziałek estoński rząd skierował do parlamentu ustawę o sowieckiej symbolice, która - jeśli zostanie przyjęta - zobowiąże gminy do usunięcia sowieckich pomników i symboli w ciągu trzech miesięcy. O tym, które symbole nie są odpowiednie, zadecyduje komisja, w skład której wejdą członkowie rządu.
Madle Lippus, zastępca burmistrza Tallina, powiedział, że w Tallinie nie ma już sowieckich pomników, które należałoby usunąć. Komunistyczne symbole na budynkach są sprawą bardziej skomplikowaną, bo miasto nie sporządziło ich mapy. Trzy miesiące dane na usunięcie symboli to zbyt krótko dla Tallina - powiedziała. Zamiast zajmować się pojedynczymi budynkami, Lippus twierdzi, że czas zdecydować, jak postępować z architekturą stalinowską w ogóle.
Historyk sztuki Krista Kodres powiedziała, że dwa-trzy miesiące to zbyt krótki czas na podjęcie decyzji o sowieckich obiektach i symbolach, a usunięcie symboli np. z budynków wymagałoby merytorycznej dyskusji. Wiele zależy też od składu komisji rządowej - powiedziała Kudres. Latem powołano komisję ds. zabytków, która miała sporządzić mapę czerwonych zabytków. Według ministra sprawiedliwości zadania obu komisji nie pokrywają się, a prace komisji ds. zabytków dobiegają końca.