Zdjęcie: Pixabay
19-09-2023 13:46
Ubiegłotygodniowe oświadczenie estońskiego ministra spraw wewnętrznych Lauri Läänemetsa, że rząd dyskutuje nad możliwością rozpoczęcia w Estonii konfiskaty samochodów z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi, wywołało żywą reakcję, ponieważ mieszkańcy Estonii również posiadają takie samochody i w zwiazku z tym zwracają uwagę, że taka konfiskata w żaden sposób nie przyczyni się do uniemożliwiania finansowania rosyjskiej machiny wojennej.
Läänemets zasugerował również, że takie samochody powinny zostać ponownie zarejestrowane w Estonii. Może to jednak nie być wcale łatwe, gdyż samochody zachodnie produkowane na rynek rosyjski, nie mówiąc już o samochodach rosyjskich, w większości nie spełniają wymagań stawianych w Unii Europejskiej. Samochody wymagają homologacji i zostaje ona udzielona, jeśli pojazd spełnia wymagania ustanowione w Unii Europejskiej.
Nie jest jeszcze pewne, czy państwo faktycznie skonfiskuje samochody z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi w Estonii. Obecnie rząd czeka na ocenę ze strony Izby Podatkowej i Celnej, czy i w jaki sposób byłoby to możliwe i co można zrobić ze skonfiskowanymi samochodami. Ponieważ samochody te w dużej mierze nie spełniają wymogów UE, prawdopodobnie trudno będzie je sprzedać - jeśli taka możliwość zostanie dopuszczona.